Krzysztof Turzański - Sława Umińska-Kajdan

Jeśli chodzi o budżet to płacimy coraz więcej, bo ludzi jeździ coraz mniej, bo taka jest zależność w KZK. A ludzi coraz mniej, bo w zasadzie jedyną rzeczą, która się w komunikacji na przestrzeni lat zmienia to cena. Sieć się nie dostosowuje do zmieniającego się otoczenia. Cena wyższa to ludzi mniej. Przy okazji jest straszliwy opór na jakiekolwiek zmiany, bo “ktoś może być niezadowolony”. A miarą efektywności dla urzędników jest ilość napływającej korespondencji-skarg i niezadowolenia.Nikt nie pisze, znaczy komunikacja działa dobrze. A to kompletna bzdura, bo przeciętny Kowalski nie będzie się przerzucał korespondencją tylko podejmuje decyzje- nie jestem zadowolony z oferty KM, wybieram samochód i zapycham drogi.

Niech ktoś wreszcie się odważy zrobić porządek w tym syfie, a nie od razu wychodzenie. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że decydują o tym (o wyjściu ze związku) osoby, które w ogóle z tej komunikacji nie korzystają i to jest najgorsze w tej sprawie !. Z tego wyjścia będzie tylko mnóstwo problemów dla mieszkańców i jeszcze większe koszty dla budżetu, ale kogoś z rządzących to obchodzi ?. Darmowa komunikacja to też nie jest dobry pomysł. Tymbardziej jak ktoś z wysokich cen chce skokiem na głęboką wodę zbić ceny do zera. W wypadku Żor taki skok raczej za wiele nie zmieni, bo poziom tej komunikacji jest przeraźliwie niski i raczej dużo ludzi się nie przesiądzie do niej. W wypadku miejsc gdzie ta komunikacja stoi na wysokim poziomie to będzie dramat, bo z dnia na dzień napłyną w system masy ludzi, których system nie będzie w stanie przetransportować. Zatem najlepszym sposobem jest stopniowe poprawianie efektywności systemu komunikacyjnego z jednoczesnym obniżaniem cen (raczej nie do zera). @Marcin: Ty chyba raczysz z nas kpić. A jak budują parkingi, dofinansowują jakieś WTZ, jakieś świetlice, szpital, budują place zabaw, itd. itd. to co też mam powiedzieć veto, bo ta czy tamta sprawa mnie nie dotyczy, bo z tego nie korzystam ?. A w kwestii komunikacji to proponowałbym się troszkę obczytać, bo komunikacja miejska ma ogromny wpływ na funkcjonowanie miasta. KM jest dla miasta jak układ krwionośny dla organizmu. KM to nie jest żadna kradzież, polecam sponsorowany przez Sierpień 80 artykuł w PP jaki wpływ na budżet ma komunikacja miejska.

Darmowa komunikacja to największa bzdura i utopia socjalistów. Jaka darmowa po pierwsze? Pieniądze z powietrza się nie biorą. W takim przypadku za komunikacje płaci każdy podatnik, bo jest finansowana w 100% z ręki miasta. Czemu więc kierowcy samochodów, miłośnicy rowerów itd. mają płacić za ludzi poruszających się komunikacją?To jest zwykła próba kradzieży i pretekst do zwiększenia podatków.