2023-08-01
Pamiętamy o Powstańcach Warszawskich – godzina “W”
Dzisiaj przypada 79. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Punktualnie o godzinie “W” czyli 17.00 w całej Polsce odezwą się syreny alarmowe. Także w Piekarach uczcimy pamięć wszystkich powstańców. 1 sierpnia 1944 r. zapoczątkował największą akcję zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie, stał się też symbolem heroizmu i umiłowania wolności.
Wydział Straży Miejskiej i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Piekary Śląskie informuje, że w dniu 1 sierpnia o godz. 17.00 odbędzie się głośna próba syren alarmowych.
W ramach wojewódzkiego treningu sprawności syren alarmowych wykorzystywanych w systemie ostrzegania i alarmowania ludności, będącego jednocześnie upamiętnieniem obchodów 79. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, wyemitowany zostanie sygnał: dźwięk ciągły trwający trzy minuty – oznaczający odwołanie alarmu.
Jednocześnie informujemy, że obowiązujące rodzaje alarmów i sygnałów alarmowych znajdują się na stronie Urzędu Miasta Piekary Śląskie.
Kategorie
- - 13(nie)straszna - (7)
- - Pytania i odpowiedzi (1)
- - REGULAMIN - (2)
- Audiobook (2)
- Bez kategorii (2585)
- Biznes (63)
- Dyktator 7 wysp (98)
- Dyktator w waszej wersji (5)
- DYSKUSJA (8)
- Dzieciaki z DPS (5)
- Edukacja (140)
- Historia (75)
- Inwestycje (605)
- KORONAWIRUS (40)
- Kronika policyjna (194)
- Książki... które czytam (145)
- Kultura (828)
- Listy (65)
- Odpady (53)
- Off-topic (1)
- Piekarskie legendy (10)
- Piekary Śląskie (4810)
- Polityka (1440)
- Popeye (9)
- Poseł Ściebiorowski (21)
- Przetargi (41)
- Sport (732)
- SUBIEKTYWNIE (85)
- UMWETU (202)
- vlog (3)
- Wybory samorządowe (238)
- WYPRAWY (1)
- Zdrowie (195)
Komentarze
Szkoda ,że Polacy nie obchodzą rocznic Powstań Śląskich. Przez głupotę polski dowódców AK straciliśmy kwiat polskiej inteligencji: Baczyńskiego, Gajcego i wielu innych
Powstania Śląskie…a co tu obchodzić? Walki bratobójcze, podziały wzdłuż rodzin prowokowane przez żądną śląskiej kasy, gospodarki i Górnego Śląska jak bogatego, rozwiniętego regiony chciwą polskę. Polska propaganda tak namąciła w głowie co po niektórym, że sąsiedzi, rodzina stanęli na przeciwko siebie. Sama nazwa Powstania Śląskie jest niepoprawna. Jak już to powstanie polskie na Śląsku kierowane w zewnątrz. Ślązacy walczyli także po drugiej stronie barykady. Przypomnę, że 60% głosów w plebiscycie oddano na Górnym Śląsku za pozostaniem w granicach Niemiec. Większość Polski tu nie chciała. To był początek końca Górnego Śląska.
„Oddanie Śląska Polsce równałoby się wręczeniu zegarka małpie”. W ten sposób premier Wielkiej Brytanii David Lloyd George skomentował w 1919 roku polskie aspiracje do włączenia Śląska do odradzającego się państwa polskiego.
Co się zaś tyczy Powstania Warszawskiego – czapki z głów za zryw w kierunku tych młodych ludzi i ich odwagi. Teraz ich rówieśnicy to porażka w większości. Ale samo w sobie przegrane i skazane na niepowodzenie od samego początku. 85% Warszawy zniszczona. Naprawdę jest co świętować, tym bardziej z perspektywy mieszkańców Górnego Śląska. To kompletnie nie moje “święto”.
Akurat w Piekarach ta argumentacja jest szczególnie nietrafiona. We wszystkich obecnych dzielnicach poza Szarlejem za Polską padło wszędzie więcej niż 83% głosów – jedynie w Szarleju “tylko” 66%, a w takiej Kozłowej Górze ponad 90%. Od momentu zapadnięcia decyzji o plebiscycie wiadomym też było, że Górny Śląsk zostanie podzielony między Polskę i Niemcy, a głosowanie nie odbywało się na “wygranie”, ale o to, gdzie konkretny teren przypadnie. I gdyby odrysować to terytorialnie, Polska dostała mniej gmin, niż wygrała. Samo trzecie powstanie, kierowane przez komendę powstańczą zostało zasilone dość walnie przez Piekarzan (jak i dwa poprzednie) – choćby z samej Kozłowej Góry wyszła 120-osobowa kompania powstańcza (przy trochę ponad 900 mieszkańcach w tamtych latach).
Czy nie można tej rocznicy świętować w ciszy? Przypominam, że tuż za granicą naszego kraju trwa okrutna wojna, a w naszym mieście przebywa wiele jej ofiar. Już im wystarczy wrażeń i zbędnych syren alarmowych.
Jak w ciszy..to uczczenie pamięci młodych Polskich bohaterów…a wrażenia oni mają już całkiem inne więc syrena im nie przeszkodzi..wybacz ale tak uważam…
Przeprośmy że jesteśmy u siebie…
Syreny były włączane co roku, dajmy spokój i miejmy szacunek do samych siebie. Ukraińcy wiedzą, o co chodzi.
A jeśli jeszcze nie wiedzą, to niech się dowiedzą, uprzednio nauczywszy się języka polskiego.
A potem także historii, zwłaszcza tej, dotyczącej Podkarpacia.
Nie Ukraińcy będą decydować czy w Polsce będą wyły syreny. 5 lipca nie słyszałem by syreny włączono. Może się mylę?