
2011-03-29
Budujemy boiska
Najtrudniejszym zadaniem było przygotowanie boiska do piłki nożnej. Zostały wykonane nowe, profesjonalne bramki o wymiarach 5×2 metra, kupiliśmy też do nich nowe siatki. Linie na trawiastym boisku wymalowaliśmy dokładnie tak jak robi się to na ligowych stadionach – wapnem. Żeby dzieciaki nie musiały rzucać swoich toreb na ziemię, a rezerwowi i kibice mieli gdzie siedzieć – zrobiliśmy także dziewięć ławek.
Z boiskami do koszykówki i siatkówki było łatwiej. Odmalowane słupki, linie na boisku, powieszona siatka i niedużym nakładem finansowym wszystko wygląda zupełnie inaczej.
Uzupełnieniem całej inwestycji jest graffiti, które powstało na szkolnym murze. Szara i ponura ściana zmieniła się w kolorową, radosną przestrzeń.
Wszystkie materiały nowiutkie, pachnące świeżością i atestowane. Pełna dokumentacja zaraz po oficjalnym zakończeniu prac – została przekazana szkole, której ta inwestycja nie kosztowała ani złotówki. Niezbędne pieniądze wyłożył Krzysztof Turzański wraz z Tomkiem Wesołowskim i Sławą Umińską. I wbrew pozorom nie były to strasznie duże kwoty.
Znacznie więcej trzeba było włożyć w to pracy. A jak człowiek jest nieprzywykły do fizycznej pracy to już po kilkunastu minutach wyskakują pęcherze na dłoniach. Na szczęście mieliśmy wsparcie. Gdyby nie Mariusz Kurzątkowski (radny z Bytomia prowadzący szeroką działalność społeczną) i Marian Osysek z MSP nr 15 to nie wiadomo, czy doprowadzilibyśmy całość do szczęśliwego końca. Nie zamierzamy ukrywać, że pomogła nam także młodzież, która przez cały dzień mierzyła, zaznaczała, oklejała i malowała, a także nauczyciele.
Efekt finalny przeszedł nasze oczekiwania. Boisko jest dosłownie oblężone przez dzieciaki i młodzież od rana do zmroku. I nic dziwnego, skoro w weekend pogoda dopisała. I niech ktoś powie, że nie było warto…
Komentarze