2013-09-09
Mieszkańcy alarmowali wielokrotnie
Pani Katarzyna zatruta tlenkiem węgla trafia do szpitala. Czad z pieca kaflowego. Mieszkańcy skarżą się na funkcjonowanie kominów. To rok 2008. Pięć lat później w 2013 komin się rozsypuje. Na szczęście spadające cegły ominęły przechodzącą chodnikiem dziewczynkę. Było o krok o tragedii.
– Interweniowaliśmy wielokrotnie, po raz pierwszy w 2007 roku. Później w kolejnych latach: 2008, 2009, 2010. Niestety, bez reakcji. Wymiana pism, która niczego nie zmieniła. Dobrze, że nie doszło do nieszczęścia, bo było blisko – skarżą się mieszkańcy ulicy Jankego 4.
Ostatnie zdarzenie wywołało jednak reakcję. Państwowy Inspektor Nadzoru Budowlanego stwierdza nieodpowiedni stan techniczny części kominów oraz uszkodzenia elewacji budynku. Decyzja administracyjna nakazuje usunięcie stwierdzonych nieprawidłowości w budynku mieszkalnym: naprawę kominów, usunięcie zniszczonych ław kominiarskich oraz usunięcie poluzowanych tynków elewacji budynku. Do czasu usunięcia nieprawidłowości – należy wykonać niezbędne zabezpieczenia obiektu i jego otoczenia. Najwyraźniej tabliczki “uwaga – spadający tynk” już nie wystarczą.
Sprawą zainteresowała się już prokuratura, która prowadzi postępowanie w tej sprawie. Niedługo później dyrektor ZGM zostaje odwołany. Czy to ma związek? Trudno powiedzieć. Skarg na działalność zakładu było tak wiele, że nie ma to znaczenia. Zorganizowaliśmy spotkanie mieszkańców z dyrektorem ZGM Maciejem Trelą, ale dyrektor… nie przyszedł. Nie przysłał też żadnego przedstawiciela. Prezydent nie interweniował. Mieszkańcy swoje problemy przekazali więc radnym mojego klubu.Szkoda tylko, że prezydent nie chciał wcześniej dostrzec problemu. Zamiast tego po serii interwencji radnych u prezydenta wprowadzono nowe zasady. Do czego doszło? Jeśli radni chcą interweniować w sprawie ZGM muszą pokazać… pełnomocnictwo. Teoretycznie chodziło o to, żeby chronić mieszkańców… Trudno mi jednak uwierzyć w te intencje, bo problemy, z którymi przychodzili mieszkańcy były poważne. A stawiane przez nich zarzuty konkretne. Nie zrobiono nic, żeby problem rozwiązać.
Teraz pojedynczy, ale spektakularny przypadek zainteresował wszystkich. Niestety, zmiana dyrektora to nie gwarancja rozwiązania problemów, z którymi boryka się ZGM. Wymaga to całkowitej zmiany podejścia, w co trudno mi uwierzyć, zwłaszcza biorąc pod uwagę “tradycyjne” metody ogłoszenia konkursu na stanowisko nowego szefa. Naprawdę szukamy fachowca? Ogłoszenia pojawiły się w BIP oraz tablicach ogłoszeń. Nie jestem przekonany czy specjaliści śledzą je na bieżąco. Niektórzy internauci już twierdzą, że to jedynie “zagranie pod publiczkę”. Jak będzie, wkrótce się okaże.
Mimo całego sceptycyzmu będę kibicował nowemu dyrektorowi i trzymał kciuki za powodzenie zmian. Mieszkańcy na nie po prostu zasługują.
Protokół z rozprawy administracyjnej
Decyzja powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego
Komentarze
Uwaga! Dyskusja jest moderowana raz dziennie (zwykle rano) - komentarze nie pojawiają się od razu w momencie publikacji. Komentarze nie związane z tematem posta, obraźliwe, wulgarne nie są publikowane. Jeśli nie widzisz swojego komentarza sprawdź MOJE ZASADY i REGULAMIN
Jestem zadowolony, wreszcie nie tonę w błocie kiedy idę na pocztę na Starym Osiedlu, jak naprawią drogę pod Lipami do Radzionkowa będzie mega !
obecnie kto zastępuje dyrektora ?
Kilka dni temu na ul. Maczka najprawdopodobniej również sypał się tynk na chodnik. 2 zastępy straży w tym jedna z koszykiem.
sądząc po zdjęciach to niedaleko mnie. a z Panem Trelą to chyba jeszcze nikomu nie udało się spotkac/dogadac/czegoś zalatwić*
*niepotrzebne skreślić…