KRZYSZTOF TURZAŃSKI
SŁAWA UMIŃSKA-KAJDAN

Krzysztof Turzański Sława Umińska-Duraj

2013-04-07

Uratowali psa… głodzony we własnym domu

Członkowie Azylu “Cichy Kąt” otrzymali anonimowe zgłoszenie, że w Piekarach Śląskich na podwórku zauważono potwornie wychudzonego dobermana. Informacje się potwierdziły. Pies natychmiast otrzymał pomoc, ale właściciel chce go odzyskać. Decyzję w tej sprawie może podjąć jedynie prezydent. Mam nadzieję, że nie pozwoli na to żeby pies wrócił do człowieka, który niemal zagłodził go na śmierć. Relacja ze strony “Cichego Kąta”:

Pojechaliśmy we wskazane miejsce dowiedzieć się co się dzieje, dlaczego psiak wygląda tak czy inaczej, czy jest może chory w trakcie leczenia? Na miejscu początkowo udawano, że nikogo nie ma w domu, dopiero gdy zagroziliśmy wezwaniem policji, otworzono nam drzwi.
Właściciel stwierdził, że faktycznie Bari (bo tak ma na imię psiak) jest bardzo chudy, ale bardzo dużo zjada. Niestety objawy te nie były na tyle niepokojące dla właściciela, by zabrać psa do lekarza.
Pies był strasznie chudy, wszystkie kości widoczne, kondycja bardzo słaba. Na nasze prośbę o przyniesienie miski, żeby zobaczyć czy pies je i jak je, odpowiedziano nam, że się właśnie gotuje…
Właściciel stwierdził, że na pewno psa zabierze następnego dnia do weterynarza i że będzie go leczył.
Właściciel psa miał obiecane, że nie zostawimy tego psa i na pewno będziemy całą sytuację skrupulatnie monitorować.
W poniedziałek, właściciel powiedział, że został na dzisiaj umówiony w jednej z lecznic w Bytomiu. Tu już słowa nie dotrzymał, bo pies miał trafić do weta od razu w poniedziałek.
Zadzwoniliśmy do lecznicy, którą wskazał właściciel-nikt z takim psem tam nie trafił.
Kolejny telefon do właściciela. Było przed godz 18, twierdził, że właśnie jedzie po psa, i do lecznicy, która czynna do 19. Niestety to kolejne kłamstwo.
Od godziny 20 już nie odbierał naszych telefonów.Po godz 21 udaliśmy się zatem na miejsce, by zrobić wszystko, żeby psiaka jak najszybciej zabrać.
Światła w całym domu zaświecone, jednak pomimo naszego dzwonienia, pukania nikt nie otwierał. W końcu wyskoczył pewien mężczyzna i tonem mało przyjemnym kazał nam się stamtąd wynosić.
Wezwaliśmy zatem patrol policji. I tutaj chcieliśmy bardzo podziękować za pomoc w przeprowadzeniu interwencji, za rozsądne i po prostu ludzkie podejście do nas, do sprawy i przede wszystkim do psiaka. Policja również nie miała wątpliwości, że pies jest w złym stanie. Niestety właściciela nie było, była za to jego rodzina, która niestety również nie zareagowała na stan psiaka.
Bari dosłownie rzucił się na przyniesiony przez nas suchy pokarm, nie wiedział co robić, trząsł się na widok suchej karmy..

Bari na szczęście jest już bezpieczny. Na pewno nie był w tym domu dobrze traktowany.. jeżeli jest chory, to nie została mu udzielona żadna pomoc, i prawdopodobnie gdyby nie to zgłoszenie, z psiakiem już wkrótce mogłoby być bardzo źle.. jeżeli wszelkie badania diagnostyczne nic nie wykażą, utwierdzi nas to w tym, że psiak głodował.

Na zdjęciu może dobrze nie widać, ale Bari jest naprawdę bardzo chudy. Musimy Bariego teraz porządnie karmić, ma bardzo dużo zaników mięśniowych, kości na wierzchu.. Bari potrzebuje karmy Royal Canine Junior Large Dog (ze względu na wysoką zawartość białka) oraz puszek Royal Canine Convalescense. Czy ktoś z Państwa może Barikowi taką karmę zakupić?

Właściciel wydzwania do nas, chce psa odzyskać, zupełnie niezdający sobie sprawy z powagi sytuacji oraz tego do jakiego stanu doprowadził psa.

Kontakt: Cichy Kąt

← Powrót

Komentarze



Uwaga! Dyskusja jest moderowana raz dziennie (zwykle rano) - komentarze nie pojawiają się od razu w momencie publikacji. Komentarze nie związane z tematem posta, obraźliwe, wulgarne nie są publikowane. Jeśli nie widzisz swojego komentarza sprawdź MOJE ZASADY i REGULAMIN

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowo
Anonimowo
11 lat temu

Oddajcie Bariego Marcinowi z pewnością pies był dobrze traktowany !!!

sasiadka
sasiadka
11 lat temu

Pies od 10 lat chodzi do jednego weterynarza, który go badał nie raz i nie dwa i twierdzi że pies jest zdrowy!!! Pies jest bardzo dobrze żywiony, dziś rozmawiałam z jego właścicielem gdyż znamy się od dzieciństwa , ufam mu i wiem że nikogo by nie skrzywdził! Człowiek który przegarnął bezdomnego psa, głodził by własnego??
A może w końcu czas zająć się na prawdę głodzonymi i katowanymi zwierzakami?!
A czy ktoś zastanawiał się czy na tym zdjęciu jest Bari?

ciekawa
ciekawa
11 lat temu

Na zdjęciu pies wygląda na wychudzonego.
Jeśli to jest ten pies, to prosze mi wytłumaczyć jak ów Marcin mógł doprowadzić go do tego stanu?
Czy jest możliwe, żeby zadbany pies był az tak… szczupły?
Nie jestem przeciwna temu człowiekowi, po prostu proszę mi to wyjaśnić.

Anonimowo
Anonimowo
11 lat temu

Paranoja! chyba po to za weterynarze zeby zbadac psa i pewnie taki lekarz jest w stanie stwierdzic czy pies jest chory,bity,glodzony czy poprostu ma taka genetyke. to jak dziecko jest chude bo poprostu ma taka genetyke a za przeproszeniem wpierdziela jak mala swinka to tez by ktos je odebral rodzicom bo “na oko” wyglada na wyglodzone ?

sąsiadka
sąsiadka
11 lat temu

Ojjj żeby wszyscy mieli takie podejście do psów jak właściciel Bariego to by schronisk nie musiało być na świecie! To jak postąpił z Księzniczką było niesamowite, bo sama byłam świadkiem a Wy mu teraz odbieracie jego pupilka ?! ŻAŁOSNE !!! Wstydźcie się!

Łukasz
Łukasz
11 lat temu

Ten artykuł to jedna wielka ściema!!znam bariego i jego właściciela!!a gdzie mowa o tym ze był jeszcze bity!pasami!!!łańcuchami!!!!tego już nie piszecie bo się nie potwierdziło w badaniach!! to teraz że głodzony był!!kto takie ściemy wciska!!doberman ma byc szczupły wysportowany a nie zapasiony!!jak świnia!!takie też widuje i jakoś takimi psami się nie zajmujecie!!!skoro pies ma książeczke i wszystkie szczepienia i weterynarz nic nie sugerował ze pies jest źle odżywiany to jak właściciel miał być tego świadomy skoro nikt nie miał wądpliwości ze pies jest zdrowy!!ludzie nie wierzcie we wszystko co piszą!!!piesek biegał całymi dniami po posesji a nocki spędza w domu w ciepłym swoim koncie!!wody i jedzenia mu nigdy nie brakowało!!właściciel-pieska ma chyba już z 10 lat dokładnie nie pamiętam ale znam go od szczeniaka!!wiec skoro przeżył 10 szcześliwych lat to jakim prawem piszecie takie pierdoły!!dlaczego nikt nie dotarł do znajomych właściciela!!sąsiadów??!tylko pisze takie gupoty!!a zgłoszenie o znęcaniu które otrzymali nie dotyczyło bariego tylko innego psa na tej ulicy!!nawet pod wskazany adres nie potrafili trafić!ale już tego nie potwierdzicie bo tamten doberman zdech!!tak pomogli psu nad którym się znęcał właściciel!! po zakatowanym psie nie ma śladu!!a właściciel bariego musi walczyć o swojego psa w urzędzie!! na policji!!bo kocha i tęskni za nim!!A marcin ma dobre serce i kto go zna to wie swoje!!
Marcin ostatnio znalazł psa którego ktoś wyrzucił na naszym osiedlu!marcin przygarnoł psa kupił obroże,smycz pojechał z nim do weterynarza tam okazało się ze to suczka!nadał jej imię ksieżniczka!!mały czarny kundelek nie opuszczał na krok swojego nowego pana!!Az pewnego dnia marcin znalazł mu nowych opiekunów!!którzy tak jak on pokochali księżniczkę!!i tak księżniczka zmieniła właściciela i swoje imię.teraz to diana!czasami odwiedzają marcina i diana go poznaje biegnie do niego cieszy się!jest szczęśliwa!!i tego już nikt nie napisał bo nie chciało się nikomu ruszyć dupy z krzesła!!tylko obsmarować kogoś nie znając go!!jednym słowem do dupy ten artykuł!!!!!!Panie prezydencie Stanisławie Korfanty niech pan pomoże właścicielowi bariego!!Proszę!!!A panu panie Krzysztofie Turzanski powiem tylko tyle by pan sie zainteresował ta sprawa skoro tak ona pana poruszyła i pomóg Marcinowi odzyskać psa.Zapraszamy na brzeziny gdzie wszyscy znamy marcina i bariego!!

Anonimowo
Anonimowo
11 lat temu

Zapraszamy na Brzeziny i się Pan sam przekona jaki to człowiek i że w życiu by nikogo nie skrzywdził, ani on ani jego rodzina!!!

Łukasz
Łukasz
11 lat temu
Reply to  Anonimowo

Panie Krzysztofie Turzański ja proszę by się pan zajął sprawa i pomógł właścicielowi bariego go odzyskać.A ten pies na zdjeciu to czy to tak naprawdę bari to nie widać!Jest pan z wykształcenia weterynarzem że już po zdjęciu wie pan czy pies był głodzony?A może jest chory ale weterynarz u którego bari jest prowadzony jakoś tego nie stwierdził!Jeżeli czas panu na to pozwoli to niech pan zagłebił się w temat.Bo piesek napewno nie był głodzony!Naprawdę.A skoro właściciel chodził z nim do weterynarza dlaczego weterynarz nie zwrócił uwagi właścicielowi psa ze pies jest źle karmiony?!podobno karma o której mowa w artykule nie jest łatwo dostępna ale można ja kupić u weterynarza.a Marcin napewno by ja kupił jeśli byłaby taka potrzeba!Dlaczego pan nie wierzy zwykłemu obywatelowi Piekar Śl.Jedynie przed wyborami kandydaci na prezydenta są blisko swoich wyborców!więc niech pan pokaże że jest pan warty każdego głosu który na pana oddano.Może następnym razem będzie pan górą.Niech pan nie przechodzi obojętnie obok ludzi którzy potrzebują pomocy i wsparcia w trudach codziennego życia!
Ps.Nie można oddać psa właścicielowi i kontrolować czy po powrocie i zaleceniach ludzi którzy pozbawili bariego swojego pana pies przybiera na wadze i że wszystko z pieskiem jest w porządku?To takie trudne?
Dziękuje za odpowiedz

Anonimowo
Anonimowo
11 lat temu

Racja , sama widziałam tego psiaka w ,,Cichym Kącie” . Na szczęście jest z nim coraz lepiej .Piękny pies.

Anonimowo
Anonimowo
11 lat temu

Widać jak się opiekował. Takiego to bym tylko bił po mordzie…

Anonimowo
Anonimowo
11 lat temu

W moich oczach artykuł nie mieści się w głowie dobrze znam właściciela jak i Bariego opiekun zawsze o niego dbał!!!Jako aoyot mogę dodać iż opiekun to dobry człowiek który dobrze opiekował się zwierzęciem!!!!

Anonimowo
Anonimowo
11 lat temu

Na zdjęciu nie widać ?. Przecież to same patyki stoją.