
2013-06-11
Miasto posprzątało śmieci?
Nasza akcja sprzątania śmieci była niepotrzebna? Śmieci, o których mówiłem na sesji Rady Miasta trzy miesiące temu jak leżały – tak leżą. Niestety, są przy głównej drodze, więc wszyscy pielgrzymi idący do Piekar Śląskich od strony Tarnowskich Gór mogli je “podziwiać”. Dobrze, że nie musieli tą ścieżką podążać. Jeszcze poczekamy dwa miesiące, a potem sami posprzątamy, żeby przed kolejną pielgrzymką wstydu nie było. Może tym razem prezydent pozwoli nam wynająć kontener na śmieci? Jak będzie taka potrzeba, jesteśmy gotowi przejść “przeszkolenie” w zakresie zbierania odpadów, żeby prezydent nie musiał się obawiać, że robimy to niefachowo. Zakładam, że podobne pracownicy ZGK prowadzili dla dzieci uczestniczących w akcjach sprzątania opisywanych przez Twoje Piekary.
Komentarze
Uwaga! Dyskusja jest moderowana raz dziennie (zwykle rano) - komentarze nie pojawiają się od razu w momencie publikacji. Komentarze nie związane z tematem posta, obraźliwe, wulgarne nie są publikowane. Jeśli nie widzisz swojego komentarza sprawdź MOJE ZASADY i REGULAMIN
Trzeba było zostawić śmietnisko. Prezydentowi tak się podoba. Dwa razy w roku przed pielgrzymkami (na pokaz) posprząta, a resztę roku można w syfie mieszkać. To jest zarządzanie miastem!
Trzeba było wystąpić z WNIOSKIEM O PATRONAT HONOROWY :-))))
Ja bym tak chciała zobaczyć jak choć raz pod publiczkę prezydent ze swoimi radnymi coś zrobił poza zdjęciami…
Pracuje dla dobra mieszkańców, a nie pod publiczkę ale skoro jest zapotrzebowanie na “pod publiczkę” to znaczy, że wyborców mamy wyrobionych. Dlatego proponuję pozostać przy popieraniu tych co “pod publiczkę”
Muszę przyznać że troszku jestem zdziwiony, sam parokrotnie zamawiałem kontener ,wystarczył jeden telefon, podanie daty, i wystarczyło. W danym dniu i godzinie kontener był podstawiony, po uzgodnionym czasie kontener zabrano i po paru dniach otrzymałem rachunek. Koniec kropka, rachunek zapłacony i po sprawie, może dla tego było tak sprawnie że nie zdawałem sobie sprawy z tego że do wywozu śmieci trzeba angażować prezydenta 🙂 Godne pochwały jest to ,że poświęca się swój czas i pieniądze dla dobra ogółu , jednak mam mieszane uczucia jeśli robi się to pot publiczkę.
Zastosowaliśmy tę samą procedurę. Telefon, data, miejsce i wszystko uzgodnione. Nie chcieliśmy angażować prezydenta, to prezydent sam się zaangażował. 🙂
Procedura jest taka gdy się zamawia kontener na własne podwórko. Inaczej pewnie sprawa wygląda jeśli dotyczy to cudzego lub miejskiego terenu. Oczywistym jest że trzeba mieć zgodę właściciela terenu. Inicjatywa oczywiście jest godna pochwały ale źle przygotowana. Powinniście jako radni wiedzieć, jak takie rzeczy się załatwia.
Właścicielem terenu jest gmina, a przedstawicielami gminy zarówno prezydent, jak i radni. Znaczy to, że SK radnym Klubu Turzańskiego w dosłownym tego słowa znaczeniu staje na dłoni (by lepiej brzmiało). Nie będzie musiał później tych dłoni ściskać…
🙂
To nie do końca jest tak. Właścicielem terenu jest gmina ale to nie radni jednoosobowo decydują o jego przeznaczeniu. Robi to rada czyli 23 radnych w głosowaniu. W tym konkretnym przypadku o zgodę na postawienie kontenera zwraca się do prezydenta. Podobnie jak o zajęcie pasa drogowego również zwraca się do prezydenta bo jest zarządcą terenu. Kompletnie źle przeprowadzona akcja. Inną sprawą jest że przy dobrej woli prezydent mógł wydać pozwolenie jeśli tylko taki wniosek wpłynął. No właśnie, jak brzmiał wniosek?
Akcja była dobrze przeprowadzona. Nie wiem co jeszcze można było zrobić lepiej.
1) Zgłoszenie akcji oficjalnie na sesji Rady Miasta (dwa miesiące przed akcją)
2) Prezydent informuje w swoim felietonie na łamach Twoich Piekar, że zadeklarowaliśmy taką akcję (miesiąc przed akcją)
3) Uzgodnienia z Zakładem Gospodarki Komunalnej w sprawie kontenera (tydzień przed akcją)
4) Włącza się prezydent, telefonicznie informuje ZGK, że nie może postawić kontenera bez jego zgody (dzień przed planowanym postawieniem kontenera, dwa dni przed akcją)
5) Wniosek do prezydenta o wyrażenie zgody na postawienie kontenera (dzień przed akcją)
6) Odpowiedź prezydenta bez ustosunkowania się do wniosku (nie wyraża zgody, ani jej nie wyraża) – prezydent informuje o akcjach prowadzonych przez miasto oraz wyraża troskę, ponieważ akcja jest niebezpieczna i wymaga przeszkolenia (pełny wniosek i odp. znajdzie Pan w komentarzach do wpisu-relacji z akcji)
7) Dzień AKCJI – Kontenera nie ma, organizatorzy przygotowali transport własny odpadów na wysypisko.
Nie wiem co jeszcze mógł zrobić prezydent, żeby nie utrudniać akcji. Zgłoszone 3 miesiące temu dzikie wysypisko przy Osiedlu na Lipce, w rejonie ulicy Sportowej – do dnia dzisiejszego nie posprzątane. Zapowiedzieliśmy już, że przed kolejną pielgrzymką posprzątamy, żeby wstydu nie było. Złożymy także wszelkie stosowne wnioski i przejdziemy wymagana (o ile jest podstawa prawna) przeszkolenie w zbieraniu śmieci. Prawda jest taka, że w żadnym normalnym mieście takich problemów by nie było.
Punkt 5 wiele tłumaczy. Nie można było wcześniej formalnie wystąpić o zgodę?
Skąd wiadomo że włączył się w to prezydent i zabronił? Proszę rozwinąć bo to ciekawe. Chyba to jie pomówienie tylko są dowody lub świadkowie?
Chciałbym poznać podstawę prawną, na której prezydent włączył się w zamówienie kontenera na śmieci. Chciałbym też wiedzieć czy prezydent tak samo śledzi pilnie wszystkie zgłoszenia do ZGM. No chciałbym też poznać podstawę prawną, która mówi o tym, że do sprzątania śmieci wymagane jest przeszkolenie.
Ostatni raz prezydent taką nadgorliwość wykazał podczas kampanii wyborczej strasząc pracowników banku jego zamknięciem…
A w kwestii szczegółów to proponuję zwrócić się do prezydenta z zapytaniem. To bardzo ciekawe czy Panu odpowie. Na sesji Rady Miasta kiedy temat poruszony został oficjalnie prezydent nie miał nic do powiedzenia.
Są jeszcze instytucje kontrolne jak choćby WIOŚ i może tam należy zgłosić problem skoro gmina mało robi lub nic nie robi w tej kwestii. Jeżeli posprzątamy za niesforne dziecko bałagan w pokoju, to niczego go nie nauczymy. Należy spowodować by dziecko samo posprztąło bałagan… 🙂