
2013-07-11
Jak zrobić fajny korek?
Takie rzeczy tylko w naszym kraju. Związek z Piekarami sprawa ma o tyle, że rzecz się dzieje na granicy naszego miasta. Godziny szczytu, upał, kolejka samochodów i niepotrzebny ładunek złości. Najdogodniejszy moment na prace drogowe na drodze krajowej. Prace niecierpiące zwłoki oczywiście…
Komentarze
Uwaga! Dyskusja jest moderowana raz dziennie (zwykle rano) - komentarze nie pojawiają się od razu w momencie publikacji. Komentarze nie związane z tematem posta, obraźliwe, wulgarne nie są publikowane. Jeśli nie widzisz swojego komentarza sprawdź MOJE ZASADY i REGULAMIN
Se kup motor krasnalku to korki miniesz.
Tak na marginesie – też w tym korku stałem w SPI
Pamiętam jak kilka lat temu kiedy pracowałem dla TVP odbywał się remont ulicy Telewizyjnej w Katowicach. Ekipa remontowa przyjechała około godziny 23:00. Na początek szła maszyna do zdejmowania asfaltu, za nią ciężarówki na które ten asfalt byl wrzucany, zaraz za “wanną” jechała zamiatarka, za nią maszyna rozkładająca podkład i później wylewka asfaltu… całość zajęła jedną noc na odcinku ponad 500m włącznie z malowaniem pasów. Da się ? Oczywiście że tak – wszystko zależy od tego jaka firma wykonuje dane prace.
Krzychu to nie jest “droga krajowa” tylko droga wojewódzka. DW911. Zarówno w Bytomiu jak i Piekarach, aż do samego ronda w Świerklańcu ma ona status drogi wojewódzkiej. Proszę nie mylić tego. Jedyną drogą krajową jest DK94 czyli Harcerska i ks. Frenzla.
Po drugie czy Ty bądź Twój klub mogli by podjąć działania mające na celu prawne określenie jej nazwy bo DW911 w Piekarach formalnie nie ma nazwy. Nie ma uchwały która określała by jej nazwę jako “Obwodnica”, “Obwodowa” czy też “Obwodnica Zachodnia”. Wprawdzie na drodze są stosowne tabliczki, wszelka dokumentacja czy to techniczna czy też projektowa również wymienia jedną z w/w nazw niemniej formalnie nigdy nie zostało to uregulowane stosowną uchwałą.
a tak na marginesie to jeden z kierowców był bardzo niecierpliwy i zawrócił przejeżdżając przez pas zieleni a tu z zza zakrętu straż miejska bytomska , oczywiście zjazd na pobocze i oprócz nerwów gość popłynął na parę złotych.
No ja też stałem w tym koreczku i się smażyłem. Ale to jest Polska właśnie, nie ma to jak w godzinach powrotu z pracy malować pasy.