2013-09-23
Długi… czy my w nich już toniemy?
“Katowice mają zadłużenie na poziomie niemal 35 proc. dochodów i wraz z Piekarami Śląskimi należą do grupy trzech najbardziej obciążonych kredytami i pożyczkami miast.” – podaje Gazeta Wyborcza.
Tekst poświęcony jest Katowicom, a Piekary się tylko “ocierają”. Ile razy mówiliśmy, że długi rosną? Ile razy przestrzegaliśmy przed zadłużaniem miasta? Ale wiadomo, opozycja jest niemerytoryczna i nie należy jej słuchać. Tymczasem mimo rosnących długów poważnych inwestycji w mieście nie widać. Jaka jest więc koncepcja rozwoju Piekar Śląskich?
Cały tekst: Gazeta Wyborcza
Komentarze
Uwaga! Dyskusja jest moderowana raz dziennie (zwykle rano) - komentarze nie pojawiają się od razu w momencie publikacji. Komentarze nie związane z tematem posta, obraźliwe, wulgarne nie są publikowane. Jeśli nie widzisz swojego komentarza sprawdź MOJE ZASADY i REGULAMIN
nick punkt patrzenia nie zależy od miejsca siedzenia tylko od umiejętnej analizy wynikającej z posiadania tej umiejętności czytania ze zrozumieniem tekstu a ie bicia piany… miasta mają długi bo tak od kilku lat np realizują projekty Unijne, a wiadomo chyba powszechnie że nie były to darowizny tylko kredyty, więc jak Wam się zdaje, trzeba je w końcu zacząć spłacać czy może liczyć na “dobrego wujka z UE który daruje te długi?…
No to może zejdą na ziemię z tego drzewa fantazji i zaczną myśleć przed napisaniem kolejnej fantasmagorii, bo nikt tu proroczy nie był myśląc i mówiąc “trzeba będzie te długi spłacić” (gdyby tak nie zrobić inwestycji na w wodociągi teraz kary za zły stan infrastruktury były by o wiele dotkliwsze i tu by pan Turzański dopiero biadolił)
Unia Europejska daje dotacje (bezzwrotne), a nie kredyty. Dofinansowanie projektu ze środków unijnych oznacza, że w określonym procencie unia nam płaci. I ten “dobry wujek” daruje nam długi, bo ich nie mamy. Problemem jest coś innego – wkład własny, jaki muszą mieć gminy na realizację projektów.
Natomiast 40 mln obligacji to już jest dług. I gdyby był on przeznaczony na inwestycję wartą 100 mln, do której unia chce nam dołożyć 60 mln, to jestem na TAK. Ale pokrywanie z tych pieniędzy starych długów i ich przejadanie, to jest wpędzanie miasta sytuację bez wyjścia.
O ile ta inwestycja nie jest szpitalem, bo szpitali w okolicach jest za dużo.
znów się przekonujemy, że punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia.
Ten artykuł to spore nadużycie. Katowice wśród miast wojewódzkich są na trzecim od końca miejscu, co przy tej ilości inwestycji jest więc majstersztykiem. Piękny Toruń, gdzie również widać inwestycje, tonie w długach na poziomie 80 %. Piekary są na 25 miejscu, czyli w środku stawki miast na prawach powiatu. Najbogatszy Sopot (jak wynika z innego rankingu) ma 54 % zadłużenia. Bezpieczne zadłużenie do 60 % jest nawet wskazane, jeśli w parze idą inwestycje (Gdynia, Bielsko-Biała itd.). Piekary Śląskie obiektywnie mają niskie zadłużenie, lecz w stosunku do widocznych inwestycji zadłużenie jest zbyt duże.
Konkluzja: Piekary Śląskie, jako miasto na prawach powiatu, porównywane są z najbogatszymi miastami w Polsce, dlatego wypadają słabo w rankingach. Gdyby były powiatem ziemskim, ranking byłby dużo lepszy.
A jak ktoś kiedyś celnie zauważył są trzy stopnie kłamstwa: kłamstwo, wierutne kłamstwo i statystyka.
Panie Krzysztofie czy ma pan jakiś dług lub kredyt (y) ?
Zajrzyj sobie do oświadczenia majątkowego.
Mam kredyt na mieszkanie. Konkretna inwestycja, z której będę korzystał przez wiele lat. A wartość nieruchomości rośnie – więc można powiedzieć, że to także dobra inwestycja.
Anno, proponuję zajrzeć we własne rachunki.
A co będzie jak się za rok nie uda i stakuś wróci na parafię?? Skąd się wezmą pieniążki na spłatę rat?
czy to znaczy że płynność finansowa miasta jest w jakikolwiek sposób zagrożona ? czy to raczej normalna sprawa bo nie znam się na tych cyferkach…
Do listopada 2014 finanse miasta będą w doskonałej kondycji.
Rozpocznie się nawet budowa nowego szpitala Będzie plansza i kamień węgielny.
a później pojawią się obiektywne trudności
Prezydent przecież wielokrotnie podkreślał, że bliżej mu jest do Katowic niż do Tarnowskich Gór 😉
Bo to prawda. Z Dąbrówki do Katowic jest 10km, a do Tarnowskich Gór 19 km.