2014-02-15
Wieczory na Kopcu
Od jakiegoś czasu biegam wieczorem w stronę Kopca Wyzwolenia. Dla zdrowia i kondycji. Tam i z powrotem to jakieś 30 minut. Wczoraj, w walentynki spotkałem na szczycie sympatyczną parę, która puszczała światełko do nieba. Kilka dni wcześniej dziewczyna właśnie w tym miejscu zrobiła sobie przerwę w treningu (przygotowuje się do startu w maratonie). W drodze na Kopiec zawsze mijam osoby uprawiające nordic-walking. Innymi słowy coraz więcej osób zamiast siedzieć na kanapie przed telewizorem wybiera, spacer lub inną formę aktywności. Jeszcze kilka lat temu nie wyglądało to tak optymistycznie. Tak trzymać!
Komentarze
Uwaga! Dyskusja jest moderowana raz dziennie (zwykle rano) - komentarze nie pojawiają się od razu w momencie publikacji. Komentarze nie związane z tematem posta, obraźliwe, wulgarne nie są publikowane. Jeśli nie widzisz swojego komentarza sprawdź MOJE ZASADY i REGULAMIN
Każda aktywność jest dobra.Ja chodzę w drugą stronę tj.park,stawy i przez ogródki do domu (więcej świeżego powietrza)tylko te cholerne błoto w niektórych miejscach.Może by tak ktoś z URZĘDU MIASTA zainteresował się tym i trochę utwardził te alejki.
a czy to Urzad Miasta jest ich właścicielem ???!!!
Na Kopcu wieczorem to i na inne formy aktywności można się natknąć 🙂
Nordic wybierają głównie kobiety, bo to taki nowy pomysł na “klachy”.