KRZYSZTOF TURZAŃSKI
SŁAWA UMIŃSKA-KAJDAN

Krzysztof Turzański Sława Umińska-Duraj

2018-12-22

Refleksja blogowo-polityczna

Kiedy zaczynałem pisać bloga, a było to już 12 lat temu nigdy nie sądziłem, że tak się rozwinie. Za to od samego początku budził emocje. Komentowałem wtedy jedynie wydarzenia polityczne. Subiektywnie, z mojego punktu widzenia. Niby nikt nie czytał, ale wszyscy wiedzieli co napisałem. Zrobiłem nawet z tej okazji koszulki “Nie czytam Turzańskiego”. Czytelników przybywało…

Pojawiała się też konkurencja. Swoich sił próbowali radni, kandydaci na radnych, a nawet prezydent – jednak entuzjazmu i sił nie starczało na długo. Strony jak się pojawiały… tak szybko znikały. Mój blog trwa… dlaczego?

Odpowiedź jest prosta. Żeby pisać – trzeba mieć coś do powiedzenia. To nie facebook, gdzie wystarczy wrzucić selfie zrobione na ogródku. To też ciężka praca – wymagająca zastanowienia oraz czasu. Wierzcie mi, nie zawsze chce się usiąść i napisać tekst. A piszę codziennie…

Na szczęście pisanie to moja pasja. Blog przez lata nieustannie się rozwijał i dziś ma zupełnie innych charakter niż dziesięć lat temu. Wciąż motywem przewodnim jest nasze miasto – Piekary Śląskie, jednak nie tylko w kontekście lokalnej polityki. Piszę o wszystkim co w trawie piszczy. Kiedy zaczynałem na moją stronę wchodziło kilkanaście osób dziennie, później było pięćdziesiąt, sto, a dziś jest to ponad tysiąc!

Poza tym co się dzieje, piszę także o życiu prywatnym, o moich pasjach, o książkach, które uwielbiam czytać i dyskutuję z Wami – z Czytelnikami na wszystkie tematy. Przez te wszystkie lata, dzięki temu, chyba dość dobrze się poznaliśmy…

Mijający rok był szczególny dla mnie i mojego bloga. Pojawił się wniosek o wydanie mi zakazu jego prowadzenia! Ależ komuś musi przeszkadzać… Na szczęście w naszym kraju obowiązuje KONSTYTUCJA, gwarantująca mi wolność wypowiedzi, więc projekt „likwidacja” nie przeszedł.

Kolejny krok to próby wpływania na to co i jak należy pisać. Wszyscy przecież są ekspertami od pisania. A jak coś nie pasuje do wzorca, to na pewno „całkowita, stu procentowa nieprawda”. Im dłużej piszę bloga – tym więcej takich „zarzutów”. Kłamstwo, nieprawda, manipulacja, skandal… Co ciekawe, zauważyłem, że najwięcej emocji budzą prawda i bezdyskusyjne fakty. 

Czy jestem nieomylny? Oczywiście, że nie. Zdarzały się na blogu błędy, pomyłki i sprostowania oraz idące za nimi przeprosiny. Na 7,5 tysiąca tekstów pamiętam kilka wpadek. Błądzić jest jednak rzeczą ludzką i to zupełnie coś innego niż celowe posługiwanie się kłamstwem.

Odpowiedzią na mojego bloga stały się anonimowe strony i fejkowe konta. Niestety, nie da się być wiarygodnym ukrywając przed mieszkańcami. Krytykowałem byłego prezydenta, toczyłem ostre polemiki, nie bałem się stawiać zarzutów, ale zawsze robiłem to jako Krzysztof Turzański. I nie musiałem w tym celu posługiwać się wymyślonymi danymi – fakty były wystarczające.

Problemem dzisiejszego internetu jest to, że coraz mniej czytamy. Tytuł… zdjęcie… czasami jeszcze wstęp… Lubię to! I jedziemy dalej. Trochę bezrefleksyjnie. Widać to w komentarzach, gdzie padają pytania, na które odpowiedzi są w tekście. Widać to kiedy przewrotny tytuł prowokuje do komentarzy całkowicie oderwanych od treści. Wystarczy przeczytać. Niestety, czytamy coraz mniej. Jeszcze mniej rozumiemy…

Na blogu piszę teraz nieco “służbowo”, głównie o naszej pracy i jej efektach. W tej pracy, tak jak w życiu, nie da się uniknąć sytuacji problemowych, trudnych, o których także staram się pisać, co także wywołuje emocje. Nie da się także uniknąć błędów, bo jak już wcześniej pisałem… wszyscy jesteśmy tylko ludźmi.

Z perspektywy kanapy, kiedy siedzi się przed komputerem wszystko wygląda inaczej. Każdy z internautów wie, jak rozwiązać problemy – nawet jeśli nie udało się ich rozwiązać nigdzie w kraju. Dlaczego więc nie weźmiesz spraw w swoje ręce i czegoś nie zmienisz? Niestety, tacy po prostu jesteśmy – krytykujący kiks Lewandowskiego, chociaż sami za piłką biegaliśmy ostatni raz kilkanaście lat temu…

Zmieniamy się, zmienia się świat, zmieniają się nasze oczekiwania, zmienia się także blog. Jeszcze niedawno, dopóki nie został zlikwidowany serwis blogowy na Wirtualnej Polsce, wracałem do swoich najstarszych tekstów. Uśmiałem się z wielu, czasami byłem zaskoczony – bo dziś napisałbym to zupełnie inaczej.

Chyba nabrałem większego dystansu i rozwagi. Jedno głupie zdanie, sformułowanie czy internetowy krzyk może zostawić konsekwencje na lata. Internet nie zapomina. Dlatego czasami zaskakuje mnie coraz ostrzejsza forma dyskusji w mediach społecznościowych. Ileż w nas jest złości, agresji i braku życzliwości. Oby ktoś nam tego w przyszłości nie wypomniał…

Jaka jest przyszłość bloga? Myślę, że dopóki pełnię swoją funkcję zostanie taki, jaki jest. Później na pewno znów ewoluuje, ale nie bardzo widzę siebie w czysto obrazkowym, jednozdaniowym przekazie (przynajmniej narazie). Patrząc na mojego syna i dzieciaki znajomych przyszłością są youtuberzy…

 

Sucha statystyka:

7,5 tysiąca postów

– Minimum 1 tekst dziennie – piszę na l4, na urlopie, 365 dni w roku

58 tysięcy komentarzy

 – staram się odpowiadać na wszystkie pytania, aktywnie dyskutować z Czytelnikami

5,3 miliona odwiedzin

 – dziękuję, że jesteście, bez Was prowadzenie bloga nie miałoby sensu

Za mną już 4382 dni pisania bloga. To już ponad 12 lat!

← Powrót

Komentarze



0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
4 komentarzy
Newest
Oldest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Damian Harazim
Damian Harazim
5 lat temu

Cóż, blog pełni rolę informatora. Ilość kanałów z których mieszkaniec może w dowolnej chwili korzystać jest mało. A kanałów na których uzyska odpowiedź na pytania jest jeszcze mniej. Brakuje też obiektywnej miejskiej gazety. Mamy PP, ale nie jest to obiektywne wydawnictwo. Myślę jednak, że nigdy nie powstanie niezależna i obiektywna gazeta miejska. W Bytomiu jest Życie Bytomskie, ale od wielu lat w zależności od przychylnego oka rządzących dobieraja tematy i skrobia peany. Ta regularność,przystępna forma, kontakt przyciągają czytelników. A gdy ma się dla kogo pisać, to i chęci są. Gratuluję wyniku 🙂

Michał
Michał
5 lat temu

Dobry wieczór,
Dwie sprawy:
– radziłbym jakoś zmienić popup na blogu z informacją o RODO, który “wita” czytelnika na wejściu. Jest najzwyczajniej w świecie irytujący, a przyznam szczerze że nigdzie nie widziałem podobnego, nawet o wiele większe serwisy blogów-polityczne, aż tak się nie zabezpieczają…
– z czystej ciekawości… Po co Panu te MBA?

Pozdrawiam i Wesołych Świąt