
2023-03-02
Suchą nogą do Szpitala Miejskiego
Zakończyły się prace na dziedzińcu wewnętrznym Szpitala Miejskiego, poradni oraz Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej. Są nowe wjazdy dla karetek, miejsca postojowe i chodniki dla pacjentów. Jeszcze zadbamy o zieleń i będzie naprawdę ładnie, a przede wszystkim… praktycznie. Do tej pory w czasie deszczu trudno było dojść przez błoto i kałuże do placówki.
To nie była mała inwestycja. Ponad 1000 metrów kwadratowych kostki brukowej, nowe ławeczki, kosze na śmieci. Myślę, że powoli teren zewnętrzny zaczyna przystawać do samego szpitala, który spełnia wszelkie kryteria i wymogi wobec placówek ochrony zdrowia.
Podsumowując: drobna rzecz, ale ważna i znacząco poprawiająca jakość korzystania z placówki.
W nawiązaniu do komentarza, że to “słabe” i beton, to może jednak przypomnijmy sobie w jakich warunkach pacjenci: osoby starsze, dzieci, poruszający się o kulach czy na wózku docierali do budynku szpitala. Nie wspominając o pacjentach leżących na noszach w karetce pokonującej dziury na podjeździe. Ta inwestycja była konieczna i oczywista. Muszę przyznać, że jestem zaskoczony, że poprawa warunków w tym miejscu wzbudziła kontrowersję. Poniżej fotki jak było wcześniej…
Komentarze
Uwaga! Dyskusja jest moderowana raz dziennie (zwykle rano) - komentarze nie pojawiają się od razu w momencie publikacji. Komentarze nie związane z tematem posta, obraźliwe, wulgarne nie są publikowane. Jeśli nie widzisz swojego komentarza sprawdź MOJE ZASADY i REGULAMIN
Możemy narzekać na władze miasta ale służba zdrowia jak na takie finansowanie nie jest zła w naszym mieście. Jedyne co można by było poprawić to terminowość wizyt u specjalistów w Przychodni na ul. Piłsudskiego. Tylko czy to jest możliwe? Kolejna sprawa to traktowanie Zasłużonych Krwiodawców. Są Panie Prezydencie Panie w rejestracji, które nie znają przepisów i odmawiają przywilejów, które są zagwarantowanie. Kiedyś mnie to spotkało. Ale ogólnie jest dobrze
Nie musi być lepiej byle by się nie pogorszyło
Jak na takie finansowanie? Z samego budżetu ponad 20 baniek, ale rozumiem…. skromna kwota 🙂
Sam beton i tylko skrawek zieleni. Pamiętam jak kiedyś chodzący chorzy mogli chociaż na chwilę wyjść usiąść na ławce. Teraz mogą sobie usiąść i popatrzeć na beton. Słabe to.
Kompletnie nietrafiona uwaga. Skwer zielony został w niezmienionym kształcie, a wybrukowano klepisko, które stanowiło podjazd dla karetek i chodnik. Słabe było raczej chodzenie pacjentów po nieutwardzonej nawierzchni (dorzucę zaraz fotki do tekstu), nie mówiąc o problemach z dojściem przez osoby starsze czy na wózku. Nawet Ci pacjenci co w kapciach chcieli zejść na ławkę musieliby pokonać błoto i na błoto mogli sobie popatrzeć. Poziom estetyki raczej wzrósł. Poza tym pacjenci to raczej nie mogą opuszczać szpitala, a po drugie przed szpitalem pięknie zagospodarowany na zielono został skwer nad Szarlejką, z alejkami, gdzie można spokojnie usiąść i spacerować. Rozumiejąc krytykę wszelaką – tego jednak zupełnie nie rozumiem. To zwyczajnie była rzecz konieczna i oczywista do zrobienia.
Myli się Pan, niektórzy pacjenci mogą wychodzić.
A wykonać placyk można było zdecydowanie lepiej. Już nie wspominając o starym, odrapanym budynku szpitala, który pasuje do nowego jak pięść do oka.
Nie słabe, a funkcjonalne. To nie są czasy na ekstrawagancję. Pierwszym i nadrzędnym celem szpitala jest leczenie mieszkańców Piekar. To jest miejsce na lokowanie wolnych środków. Dobrze, że udało się ogarnąć dziedziniec, bo przypominał bardziej płac budowy niż teren szpitala.
Niestety ale z tej funkcji szpital też się słabo wywiązuje. Opieka swiąteczna leży, wiele interwencji w tej sprawie poprawy brak, zresztą interweniował nawet sam pan Turzański, bez skutku, więc jest tylko świąteczna z nazwy. Sam szpital, jedynie porodówka dobra, reszta leży, a dzieci w Piekarach generalnie rodzi się bardzo mało. Jak ktoś niestety musi iść do tego szpitala wyzdrowieć to aż strach czy jeszcze wróci. Osobiście mnie to spotkało. No i te zadłużenie, przez lata narastalo bo ówczesny dyrektor miał wolną rękę, tutaj niestety ale zbytnie zaufanie Turzańskiego albo lenistwo. W każdym razie szpital jest już na końcówce, co będzie dalej nie wiadomo.