Krzysztof Turzański - Sława Umińska-Kajdan

2024-04-10

Rocznica katastrofy smoleńskiej

Minęło już 14 lat, a wciąż powraca teoria zamachu i spory polityczne. Więcej jest przepychanek, awantur, kontrowersji, dyskusji i sporów niż wspomnień i uczczenia pamięci tych, którzy zginęli. Różne reakcje wzbudził nawet pomnik ofiar postawiony w Warszawie. Czekam na chwilę, w której skończą się już te zupełnie niepotrzebne spory, a tym którzy zginęli okażemy zwykły szacunek. 

W katastrofie smoleńskiej zginęła elita polityczna naszego kraju. 10 kwietnia 2010 roku o godz. 8.41 rozbił się samolot Tu-154M, którym polska delegacja udawała się do Katynia na uroczystości związane z 70. rocznicą zamordowania tam polskich oficerów przez radzieckie NKWD.

W katastrofie zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński i jego małżonka Maria. Na pokładzie była grupa parlamentarzystów, dowódcy wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych RP, pracownicy Kancelarii Prezydenta, duchowni, przedstawiciele ministerstw, instytucji państwowych, organizacji kombatanckich i społecznych.

Zginęli także ludzie ze Śląska. Senator Krystyna Bochenek, Janusz Kochanowski, były Rzecznik Praw Obywatelskich, poseł Grzegorz Dolniak.

Nie czuję upływu czasu, wydaje mi się, że to wydarzenia, które dopiero co miały miejsce. Wspominam ten dzień jako naprawdę smutny i wstrząsający. Wspominam ludzi, którzy zginęli – zwłaszcza tych, których znałem osobiście. Cześć ich pamięci.