
2025-01-31
90 sekund o polityce: Szpital Miejski
Sytuacja finansowa placówek medycznych w całym kraju jest fatalna. Nie inaczej jest w Piekarach Śląskich. Wynika to z prostego faktu – niewystarczającego finansowania z Narodowego Funduszu Zdrowia. Wykonywanie procedur medycznych jest po prostu nieopłacalne. Szpitale przynoszą straty i gdyby nie dopłaty budżetów miast – zwyczajnie by się nie utrzymały.
W latach 2021-2023 samorządy na swoje placówki wydały dziesiątki milionów złotych:
Szpital Miejski nr 4 Gliwice – 70,5 mln
Szpital Murcki – 43 mln
Szpital Miejski Piekary Śląskie – 36,5 mln
Szpital Miejski w Siemianowicach Śląskich – 27 mln
Szpital Miejski w Zabrzu – 24,5 mln
Szpital w Świętochłowicach – 21 mln
Szpital Miejski w Sosnowcu – 20,5 mln
Szpital Miejski w Rudzie Śląskiej – 19,5 mln
Nawet duże pieniądze nie gwarantują ciągłości i płynności funkcjonowania. Pieniądze przekazane dla szpitali w Zabrzu i Sosnowcu okazały się zbyt małe.
Szpital Miejski w Zabrzu otworzył powstępowanie restrukturyzacyjne, postępowanie sądowe, którego celem jest uratowanie firmy przed jej upadłością i bankructwem. W tej chwili nie wiadomo czy wypracowany układ zostanie zatwierdzony przez sąd, ale samo otwarcie postępowania wstrzymało na czas jego trwania postępowania komornicze i egzekucję długów szpitala.
Szpital Miejski w Sosnowcu także jest w restrukturyzacji – tutaj zdecydowano się na postępowanie sanacyjne. To również proces mający na celu uniknięcie upadłości i przywrócenie stabilności finansowej, a także zapewnienie ochrony przed egzekucją długów. Z punktu widzenia szpitala kluczowe znaczenie ma utrata na rzecz zarządcy prawa zarządu swoim majątkiem, który staje się masą sanacyjną. Dłużnik (szpital) może – jedynie za zezwoleniem sądu – wykonywać czynności nieprzekraczające zakresu zwykłego zarządu.
Jak widać na tym tle – sytuacja piekarskiej placówki choć trudna – jest zdecydowanie lepsza, głównie dzięki stabilnemu, stałemu i wysokiemu dofinansowaniu z budżetu miasta. Reformy systemu ochrony zdrowia nie widać – więc prawdopodobnie ten stan będzie trwał nadal. Przewidując ten stan rzeczy – w tym roku od razu na potrzeby Szpitala Miejskiego zabezpieczyliśmy 8 mln złotych.
Jednocześnie prowadzimy rozmowy z Górnośląskich Centrum Medycznym na temat konsolidacji naszych szpitali, ale na to też nie mam wielkich nadziei. GCM chciałoby otrzymać cały majątek naszego szpitala, nie dając jednocześnie żadnych gwarancji utrzymania jego funkcjonowania w obecnym kształcie, a to nie jest bezpieczne rozwiązanie dla mieszkańców Piekar Śląskich.
GCM prowadzi placówki w Ochojcu, Tychach i Cieszynie, więc przeniesienie kluczowych oddziałów w tamten rejon utrudniłoby mieszkańcom dostęp do usług medycznych a nie poprawiło sytuację.
Dlatego sami inwestujemy w rozwój. Otwarte zostały nowe pracownie i oddziały: pulmonologia, bronchoskopia. W tej chwili złożyliśmy wnioski o dofinansowanie oddziału onkologicznego. Wbrew temu co niektórzy próbują nam zarzucać – zawsze myślimy kilka kroków do przodu i utrzymujemy piekarską placówkę w jak najlepszej kondycji, oczywiście biorąc pod uwagę warunki NFZ i sytuację całej służby zdrowia w kraju.
Problemem systemu ochrony zdrowia są płace, które pochłaniają między 80-100% przychodów z NFZ. Dlatego jakiekolwiek działania rozwojowe wymagają współpracy personelu i związków zawodowych. Narastające koszty, oczekiwania i żądania finansowe mogą doprowadzić każdą placówkę do momentu krytycznego, a potem kończy się to w najlepszym wypadku tak jak w Zabrzu czy Sosnowcu, lub jak w innych miastach, gdzie zawieszane lub zamykane są całe oddziały.
Dlatego duża rola Pani Prezes Małgorzaty Smoleń i całego zespołu, personelu, pracowników, zawiązków zawodowych w tym, żeby szukać nowych przychodów dla Szpitala Miejskiego, możliwości rozwoju, a jednocześnie jeśli nie ograniczać, to nie zwiększać kosztów funkcjonowania placówki.
Komentarze
Uwaga! Dyskusja jest moderowana raz dziennie (zwykle rano) - komentarze nie pojawiają się od razu w momencie publikacji. Komentarze nie związane z tematem posta, obraźliwe, wulgarne nie są publikowane. Jeśli nie widzisz swojego komentarza sprawdź MOJE ZASADY i REGULAMIN
No to miasto musi zadecydować co lepsze.
W ciągu 3 lat, te 36 mln to dla NFZ pewnie grosze, za to dla miasta duże obciążenie. Z 2 strony miasto utrzymuje swoje władze w tym szpitalu, co może być znaczną częścią tych kosztów!
Pytanie do P. Prezeydenta. Czy warto utrzymywać szpital, czy też inne miejskie przedsiewziecia idące w miliony złotych.
W życiu najważniejsze jest zdrowie. Później reszta potrzeb. Kiedy człowiek nie ma zdrowia – cała reszta nie ma znaczenia.
Najpierw trzeba mieć szczęście żeby mieć zdrowie. Tu jest różnica.
Te cyferki tak pięknie wyglądają przeliczmy ten dług szpitala ktory tak bardzo pokazuje nasz Pan Wiceprezydent na 1 mieszkanca.
Gliwice dług 70,5 mln – 169 tyś mieszkańców- dług na 1 mieszkańca 416 zł.
Piekary śląskie dług 36,5 mln – 48 tyś mieszkańców- dług na 1 mieszkańca 758 zł.
Siemianowice śląskie dług 27 mln – 63 tyś mieszkańców- dług na 1 mieszkańca 427 zł.
Zabrze dług 24,5 mln – 153 tyś mieszkańców- dług na 1 mieszkańca 160 zł.
Świętochłowice dług 21 mln – 46 tyś mieszkańców- dług na 1 mieszkańca 458 zł.
Sosnowiec dług 20,5 mln – 186 tyś mieszkańców- dług na 1 mieszkańca 110 zł.
Ruda Śląska dług 19,5 mln – 129 tyś mieszkańców- dług na 1 mieszkańca 150 zł.
BRAWO PIEKARY ŚLĄSKIE OTWIERAJĄ LISTĘ
Tu nie ma słowa o długach i te kwoty to nie są długi. Wpierw trzeba umieć czytać, potem się wypowiadać.
Iwona nie czyta. Iwona ma poglądy, nie zdanie i przemyślenia.
Gdyby miasto nie dofinansowało szpitala w kwocie 36,5 mln to jaką sytuacja miałby szpital?
Zamień se dług na mieszkańca na wysokość dopłaty na mieszkańca to ci się przestaną może zwoje palić.
Nie wystarczy komuś zwrócić uwagę, że źle zrozumiał tekst, tylko od razu trzeba wyjeżdżać z tekstem “nie umiesz czytać”? Po co to osądzanie?
Być może Pani Iwona źle zrozumiała tekst, ale przynajmniej z jej wypowiedzi dowiedziałam się ile jakie miasto dofinansowało szpital w przeliczeniu na jednego mieszkańca.
Szanujmy swoje wypowiedzi nawzajem.
Pięknie wypunktowany NFZ…
Ale to macie tego posła w koalicji rządzącej czy nie?
To ta koalicja zmniejszyła wpływy do NFZ i w planach jest jeszcze większa zapaść.
Jako obywatele potrzebujemy wręcz zwiększenia składki zdrowotnej i takich samych zasad dla wszystkich. Pieniądze w systemie na świadczenia są o wiele ważniejsze niż najbardziej szlachetne prywatne zbiórki.
Rząd centralny zaniżając wyceny świadczeń zdrowotnych przerzuca dług na samorządy. To jest absurd. I pełzająca prywatyzacja niestety.
Pracownicy powinni zarabiać godnie na umowie o pracę, a nie na tzw. kontraktach – co tylko tworzy temat zastępczy.
Tyle lat był Poseł z PiS nibypiekarski… Był dlugo przed Łukaszem. I co?
Panie Krzysztofie, a czy nie myśleli Państwo o zmianie zarządu w szpitalu ?
Bo obecny zarząd nawet nie ma pojęcia o praktycznej pracy i z czym co się je.
Proszę rozważyć z Panią prezydent taką opcję
Panie Prezydencie w związku z tym, że pisze Pan o rozwoju szpitala proszę o informację kiedy odbyło się postępowanie konkursowe NFZ na świadczenia opieki zdrowotnej w rodzaju leczenie szpitalne z zakresu pulmonologii oraz jaka była cena oczekiwana za punkt? Czy konkurs obył się na obszar powiatu czy województwa?
Ponieważ jak rozumiem Szpital Miejski jako (PSZ) I stopnia referencyjności czyli podstawowego zabezpieczenia nie obejmuje świadczeń z zakresu endokrynologii, geriatrii również pulmonologii, czyli musiał odbyć się konkurs na świadczenia ?
Geriatria jest rozliczana ryczałtem i mamy ryczałt w ramach PSZ do czerwca 2027. Na endokrynologię był nowy konkurs (sierpień 2024) i mamy zakontraktowaną większą ilość świadczeń niż wcześniej. Konkursu na pulmonologię jeszcze nie ogłoszono, ciągle czekamy. Usługi medyczne na ten moment są realizowane w ramach kontraktu oddziału wewnętrznego.
Ja nie jestem prawnikiem, stąd może głupie pytanie, nie można pozwać Nfz-u i Ministerstwa Zdrowia do sądu? Pewnie by się parę spraw znalazło, niezapłacone zabiegi, za niska wycena, może nawet zmowa cenowa, dobry prawnik pewnie by coś wymyślił. To samo zrobić z Ministerstwem Edukacji, pozwać ich o zaniżanie subwencji i przerzucanie kosztów na samorząd.
Jaki rząd taka służba zdrowia. Jaka Ministrzyca Zdrowia takie finansowanie. Dziś widać, że obecna władza jest wieje gorsza od poprzedniej a miałem nadzieję , że będzie lepiej ale jak zawsze Tusk i jego zbiry nas oszukali
Święte słowa
Panu nie jest wstyd pisać otwarcie takie rzeczy ? Z Pana rankingu wynika, że na szpital w Piekarach Śląskich miasto wydało najwięcej pieniędzy po takich gigantach jak Gliwice i Katowice (szpital Murcki jest jedynym szpitalem w Katowicach utrzymywanym przez miasto) budżet Katowic w 2024 roku 3,05 mld (trzy miliardy pięćdziesiąt milionów ) Gliwice 1,68 mld (miliard sześćset osiemdziesiąt milionów) Piekary Śląskie 0,372 mld ( trzysta siedemdziesiąt dwa miliony. I Piekary są na trzecim miejscu przed miastami, które mają również większe budżety i dopłacają mniej ? Sosnowiec i Zabrze są w restrukturyzacji i te miasta dopłacają mniej bo w porę wprowadziły plany naprawcze. To świadczy tylko o jednym złym zarządzaniu i niegospodarności zarządzających szpitalem i nadzorującym ich prace czyli Prezydentem. Od 89 roku w służbie zdrowia brakuje pieniędzy i każdy wie jak to naprawić do chwili przejęcia władzy z Wami było tak samo jak byliście w opozycji i byliście przeciwni budowie nowego szpitala. Startując w wyborach i je wygrywając trzeba zarządzać miastem, a nie tylko wydawać i narzekać, że mało. Może czas oddać władzę jak nie dajecie rady ?
Co Ty opowiadasz? Bieżące opłacanie kosztów to zarzut? Serio? Zabrze i Sosnowiec w porę wprowadziło plany naprawcze? Serio?
To są postępowania wprowadzane w stanie krytycznym, kiedy grozi bankructwo i zapaść, a komornicy rozszarpują spółkę. Aby ratować konto przed komornikiem zamraża się długi otwierając restrukturyzację sądową. Jeśli ty to uważasz za wzór do naśladowania to gratuluję.
Nie mówiąc już o tym, że miasto dopłacało więcej niż inni – dzięki temu szpital ma mniejszy dług i mniejsze problemy. Nie ma kosztów komorniczych, które idą w miliony w placówkach krojonych przez komorników.
Dziękuję. Też byłem zdziwiony tym zarzutem. Pokrywanie deficytu na bieżąco jest najlepszą metodą ochrony szpitala. Narastające zadłużenie to bomba z opóźnionym zapłonem, co widać w innych placówkach.
A restrukturyzować trzeba nie szpitale, tylko NFZ. Bo co to za restrukturyzacje, które polegają na ograniczaniu łóżek, personelu, świadczonych usług, ilości operacji, zawieszaniu lub zamykaniu oddziałów, których na dzisiejszych zasadach nie da się normalnie prowadzić, bo koszty na starcie przekraczają wartość pieniędzy z NFZ. A później ludzie się irytują (i słusznie), że kolejka na operację jest kilkuletnia. Absurd.
Nie chodzi o to, że miasto dopłaca tylko czy stać nasze miasto na dopłacanie takich kwot przy takim budżecie ? I ile to będzie jeszcze trwało ? Zarządzacie miastem i szpitalem to trzeba coś z tym zrobić. Mamy posła, macie GZM, macie byłych samorządowców w sejmie i obecnym rządzie coś z tym róbcie, samo narzekanie nie poprawi sytuacji tylko działanie, a tego nie widać i to jest Wasze zadanie jak tego dokonać bo trwa ten stan od 89 roku, a rządzicie 10 rok. W którym roku rządzenia szpital był na 0 lub plusie ?
Szpitale nigdy nie były rentowne i żaden rząd w historii z tym sobie nie poradził. Ani SLD, ani PIS, ani PO. Oczekiwanie rozwiązania problemu przez prezydenta dziury zabitej dechami jak Piekary świadczy o tobie nienajlepiej
Tak jak Pan piszę trzeba restrukturyzować NFZ, a nie szpitale. Jeżeli mamy jakiś wpływ na restrukturyzację NFZ to należy to zrobić. Jeżeli nie – trzeba jednak zająć się szpitalem 🙂
Mieszkam w Warszawie, ale przez długie lata mieszkałam w Piekarach. Obecnie czekam na operację w warszawskim szpitalu na oddziale ginekologicznym. Nie wiem jakim cudem udało mi się tam dodzwonić, bo telefon ogólnie w tym szpitalu na oddziale ginekologicznym nie jest odbierany. Najpierw czekałam kilka miesięcy na umówioną kwalifikację do operacji (która wyglądała jak z taśmy produkcyjnej), teraz prawie rok czekam na operację. Nie jest to najdłuższy czas oczekiwania, bo w szpitalu wysoko specjalistycznym w Warszawie kolejki są jeszcze dłuższe.
Brałam też pod uwagę zrobienie tej operacji w szpitalu Piekarskim. Kwalifikacja – w każdy piątek, bez zapisów, czyli od ręki. Oczekiwanie na operację od kilku tygodni do około miesiąca – czyli z mojej perspektywy – od ręki. Super obsługa przez telefon, bardzo miła Pani, która udzieliła mi wszystkich niezbędnych informacji i potraktowała mnie w sposób bardzo indywidualny 🙂
Pomyślałam, to może jednak zrobię to operację w Piekarach, skoro nie jestem tutaj traktowana jak kolejny numerek do odhaczenia i nie muszę tak długo czekać. Z drugiej strony myśli: no nie wiem, jakim sprzętem dysponuje piekarski szpital?, na jakim poziomie są umiejętności Piekarskich ginekologów ?(choć na ten temat trochę wiem, bo przez lata się u tych właśnie leczyłam), na jakim poziomie są szkolenia chirurgów ? Wiedząc w jakiej opłakanym stanie finansowym jest szpital, mam obawy o jakość.
Na marginesie przypomniała mi się sytuacja, jak zaraz po zabiegu w piekarskim szpitalu, moja siostra (jeszcze w amoku po narkozie) była niesiona na noszach po schodach, bo nie było windy, w części budynku gdzie była sala operacyjna. Ponieważ brakowało personelu mój tata pomagał w niesieniu noszy.
Więc czekam na kolejkę do szpitala w Warszawie, jak mnóstwo osób, które dojeżdżają do tego szpitala z odległych rejonów Polski. Licząc, że może będzie bardziej profesjonalnie – choć tego wcale nie wiem…
Zresztą, bardzo podobnie wyglądała sprawa z porodem, wiele lat temu. Wolałam jechać aż do Katowic do szpitala, który miał bardzo dobrą opinię, niż skorzystać z pobliskiego na ów czas szpitala piekarskiego, który miał nie tyle złą, co bardzo niejednoznaczną opinię.
No i wracamy do tematu Piekarskiego szpitala.
Nie znam się na zarządzaniu szpitalem, więc z góry zaznaczę, że wypowiadam się jako laik – pacjent, a nie guru od zarządzania.
Może rozwiązaniem jest postawienie nie na szybką obsługę, tylko na jakość, i promocję. Wiele ludzi zdecyduje się poczekać, byle tylko mieć chociaż nadzieję na lepszą operację, nowocześniejszy sprzęt, lepsze jedzenie, lepsze łóżko, lepszy personel. Żyjemy w czasach, których coraz bardziej liczy się jakość. Oczywiście są sytuacje, w których życie ratuje operacja wykonana tu i teraz, ale pomijam takie przypadki, bo jednak większość wizyt w szpitalu to sytuacje, które planujemy. Nie widzę możliwości by sytuacje miały poprawić niskie pensje personelu, wręcz odwrotnie. Pracownik ma być zarobiony, ale doceniony finansowo.
Jako piekarzanka mnóstwo razy słyszałam, że szpital jest na skraju bankructwa, a mało się mówi o tym, co jest jego mocną stroną, w czym się specjalizuje, jakie ma osiągnięcia.
Może obok kolejnego wpisu o zadłużeniu szpitala przydałyby się cykliczne posty promujące osiągnięcia szpitala i poprawiające jego wizerunek? A to akurat nic nie kosztuje.
Boże kobieto zejdź na ziemię albo wejdz na stronę internetową Szpitala albo Facebooka. Opowiadasz o czasach Korfantego. Nie wiesz, że w 2016 roku wybudowano całkowicie nowy Szpital… Nowy budynek, sprzęt, wszystko, że starego budynku to chyba nic nie przeniesiono… Nawet krzeseł… Ale nic… na takie komentarze brak słów. A kolejki u Ciebie są, bo u Nas to Szpital jest co 500 m, a w Warszawie kilka na całe miasto. U Nas też jest kilka na miasto, ale nie żyje w nim 2 miliony ludzi tylko kilkadziesiąt tysięcy. Na Śląsku jest za dużo Szpitali. Taka prawda. Porodówka co 2 kilometry, po co to komu jak Porodów nie ma…. 2 porody na dzień to dobry wynik? Czasami tygodniami nikt się nie rodzi w Tarnowskich Górach albo Świętochłowicach. Po co tam te porodówki? Druga sprawa to kolejki. Gdyby emeryci nie zapisywali się co miesiąc do specjalisty po receptę tylko u rodzinnego odbierali, to kolejek by nie było. Średnia wieku w poradni to 70 lat i Ci ludzie nie chodzą tam się często leczyć tylko pogadać, wyjść do świata ponarzekać na kolejki. Często wymyślają choroby, wymuszają skierowanie i konsultacje, zajmuja miejsca rzeczywiście chorym. Lekarz staje się ich bliskim do wysłuchania, zwykłego porozmawiania, czasami to jedyny powód wyjścia z domu. Zamiast pójść do Parku, na spacer do lasu. Wziąć kije w ręce i poćwiczyć nordic walking zapisują się jak tylko można na rehabilitację. Co 3 miesiące jak tylko można. Zamiast poćwiczyć w domu, pójść na basen, lepiej zająć komuś miejsce potrzebującemu na rehabilitację. Bo tam można sobie pogadać, ponarzekać na bliskich, na życie etc. Gdyby to nie było za darmo i nie mieli by tyle wolnego czasu, to by nie chodzili. Ale fajnie mieć cel, wymyślać nowe choroby, problemy. Starość to nie choroba, oddajcie terminy młodym na prawdę chorym!
🙂
Wiem jak bardzo zmienił się szpital, do niedawna byłam jego pacjentką. Znam osoby, które tam pracują, pracowały, wiem jakie są opinie na jego temat. Trochę sobie powspominałam, ale to nie znaczy, że jestem oderwana od rzeczywistości 🙂 więc powstrzymaj Pan konie …
1) Piekarski szpital jest JEDYNYM na Śląsku spełniającym wszystkie wymagania ministerialne
2) Sprzęt jest na najwyższym poziomie
3) Porodówka jest oceniana przez mamy rodzące jako najlepsza publiczna na Śląsku, a druga z uwzględnieniem prywatnych placówek
4) Mamy wykwalifikowany personel, który zarabia tak samo dobrze jak w innych placówkach
5) Nie ma czegoś takiego jak szybka obsługa – procedury medyczne są takie same w całym kraju i obowiązują takie same standardy; Ewentualna szybkość może być związana jedynie z jakością, np. po zabiegu laparoskopowym wychodzi się do domu szybciej niż po klasycznym cięciu
6) Piekarski szpital nie jest szpitalem specjalistycznym, tylko zapewniającym podstawowy pakiet usług medycznych
7) Oddział Chirurgii, Wewnętrzny, Geriatryczny, Ginekologiczno-Położniczy, Noworodkowy, Endokrynologiczny, Pulmonologia z pracownią Bronchoskopii
8) Sytuacja finansowa placówek medycznych w całym kraju jest taka sama – na 500 szpitali powiatowych, niemal 450 ma taką sytuację jak piekarski
9) Piszemy i promujemy wszystko co pozytywne – pacjentów na oddziale Endokrynologicznym mamy z całego kraju.
W pierwszy punkt całkowicie wierzę 🙂
Również chwalę są endokrynologię w piekarskim szpitalu 🙂
Kolejny specjalista od restrukturyzacji, który pewnie nawet nie rozumie tego słowa o samym procesie nie wspominając