Krzysztof Turzański - Sława Umińska-Kajdan

2013-09-25

Mieszkańcy alarmują: wysypisko rośnie

Mieszkańcy alarmują: na tereny po dawnej hucie „Waryński” przy ul. Konarskiego zwożone są substancje niewiadomego pochodzenia. Ciężarówkami. Codziennie przez Brzozowice w kierunku tego wysypiska przejeżdża kilkadziesiąt ciężarowych aut. Hałas, nieprzyjemne zapachy, kurz i pył z substancji niewiadomego pochodzenia.
– W ostatnim czasie często się przez to źle czuję. Do mojego sklepu przychodzą też inni mieszkańcy, którzy również skarżą się na dolegliwości. Kto dopuścił do tego, że zwożone są tam prawdopodobnie nielegalne, szkodliwe odpady – uskarża się i zastanawia Pani Iwona Bętkowska z jednego ze sklepów w Brzozowicach.
Jak podał dwutygodnik Twoje Piekary proceder jest… legalny. Okazało się, że właściciele działki mają zgodę na swoją działalność.
Mieszkańcy zwrócili się o pomoc do radnych. Na miejsce wybrał się m.in. radny Łukasz Ściebiorowski.
– Niestety wygląda to tak, jakby sprawą zainteresowano się dopiero po nagłośnieniu przez media. Należy wykorzystać wszelkie możliwe narzędzia aby zbadać czy to co się dzieje w Brzozowicach nie zagraża mieszkańcom. Być może chociaż w części sytuacje poprawiłoby zamontowanie kamery z monitoringu miejskiego, która to swoim zasięgiem objęłaby wjazd na ulice Konarskiego. Z pewnością o zamontowanie takiej kamery będę wnioskował.
Niezależnie od tego mieszkańcy wzięli sprawy we własne ręce.
– Zbieramy podpisy przeciwko decyzji Marszałka Województwa zezwalającej tak naprawdę na tworzenie składowiska odpadów zagrażających zdrowiu mieszkańców dzielnicy Brzozowice-Kamień. Nie możemy żyć w ciągłym strachu czy nasze zdrowie nie jest zagrożone. Ktoś musi zbadać co jest przywożone do naszej dzielnicy – stwierdza stanowczo  pan Jerzy (nazwisko do wiadomości autora bloga).
W tej sprawie jako pierwsi w imieniu mieszkańców interweniowali dziennikarze. Materiał Interwencji Polsatu zwrócił uwagę na bezradność urzędników, policji i prokuratury. Problem nie został jednak rozwiązany.