
2017-07-30
Przemknęli przez Piekary! Polak pierwszy pod Andaluzją
Ależ emocje! Pierwszy przyjechał Czesław Lang, potem pod OK Andaluzja zameldował się polski zawodnik, chwilę później pozostali uciekinierzy. Dopiero dwie minuty później zobaczyliśmy peleton złożony z najlepszych kolarzy świata. Fajnie, że nasze miasto załapało się na transmisję w TVP. Mam nadzieję, że Wam się podobało!
Trasa 74. edycji Tour de Pologne, czyli jednego z najważniejszych wyścigów kolarskich w Europie po raz trzeci przebiegała ulicami Piekar Śląskich. Jak do tej pory przejechali w naszym mieście najdłuższy odcinek – ponad 22 kilometry.
Premia lotna na terenie Piekar Śląskich, tak jak w ubiegłym roku zlokalizowana była w Brzozowicach-Kamieniu tuż przed Ośrodkiem Kultury Andaluzja. To tutaj prawdopodobnie zgromadziło się najwięcej piekarzan, aby dopingować przejeżdżających kolarzy. Kibicujący mieszkańcy, szczególnie ci najmłodsi, mogli w tym miejscu skorzystać z przygotowanych atrakcji: m.in. mini zamku, dmuchanych piłek na wodzie, eurobungee oraz strefy poczęstunku. W tak upalne popołudnie piekarzanie mogli również liczyć na darmowe napoje zapewnione przez MPWiK w Piekarach Śląskich.
Wśród kibiców nie zabrakło oczywiście Prezydent Miasta Piekary Śląskie Sławy Umińskiej-Duraj, która wspólnie z mieszkańcami dopingowała zawodników w Brzozowicach-Kamieniu. Towarzyszyli jej między innymi Radni Rady Miasta Piekary Śląskie – Natalia Ciupińska-Szoska oraz Łukasz Ściebiorowski.
Czesław Lang wpakował mnie w kłopoty. Zaprosił mnie do udziału w Tour de Pologne amatorów, a ja oczywiście bez zastanowienie zaproszenie przyjąłem. Do pokonania jest 67 kilometrów w górach, a w tym zabójczy podjazd w Gliczarowie. Stoję w obliczu wyzwania, z którym nie wiem czy sobie poradzę. Zresztą sami przeczytajcie co tam się będzie działo:
Znamy nową trasę Tour de Pologne Amatorów
Ostatnio bieganie nieco zdominowało rower, więc szybko wskoczyłem na dwa kółka. Pierwszy trening już za mną. Żeby było pod górkę, kręciłem się wokół Kopca Wyzwolenia.
Poszło po japońsku – “jakotako”. Jutro ruszam na dłuższy trening, później już tylko masaże i przygotowanie psychiczne. Start w piątek. A mięśnie obolałe po półmaratonie i masakratorze… Za duże tego wszystkiego.
No nic… trzymajcie kciuki. Cel: ukończyć trasę i zmieścić się w limicie czasowym. Wbrew pozorom – to nie takie łatwe.
Komentarze
Uwaga! Dyskusja jest moderowana raz dziennie (zwykle rano) - komentarze nie pojawiają się od razu w momencie publikacji. Komentarze nie związane z tematem posta, obraźliwe, wulgarne nie są publikowane. Jeśli nie widzisz swojego komentarza sprawdź MOJE ZASADY i REGULAMIN
Wybór, czy zgodzić się na propozycję Langa czy szukać wymówki, mógł być chyba tylko jeden: NIEBIESKA (https://www.youtube.com/watch?v=CxBeTkCazdY) A z ciekawości: co ze sprzętem? Nawet na amatorski wyścig potrzebny jest sprzęt zawodowy – choć oczywiście nie z tej najwyższej półki. Czy może zwykły author wystarczy – jak go dobrze nasmarować? 😉
Tour de Pologne jest NAJLEPSZYM wrażeniem, pełne emocje, te uczucie. To dodaje takiego kopa, aby każdy brał udział w aktywność w życiu społecznym. Mega jestem zadowolony i proszę, żeby tak było co roku !
Please, nie zaciągaj się tak mocno 😉
W tym roku, poprzez dołożenie Manhattanu, najszybszym miejscem bynajmniej nie był rejon OK Andaluzja. Najszybszym w mojej ocenie miejscem była Skłodowskiej. Gdyby premia była w okolicy żłobka to na luzie wyciągnęli by w granicach 70-80. A na górki polecam odcinek Siemonia – Pyrzowice. Chyba najbardziej górzysty rejon w okolicy. Kopiec też bardzo dobry, ale trochę nudno kręcić się w kółko tam i nazot.
No to trzymamy kciuki szefie !