
2017-09-29
Fatum wisi nad Przedszkolem nr 5?
Wczoraj wykonawca wyłoniony w kolejnym przetargu miał podpisać umowę na wykonanie prac remontowych. Choć trudno w to uwierzyć… rozmyślił się. Poinformował, że jednak nie jest zainteresowany wykonaniem tej inwestycji. Czeka nas kolejna procedura przetargowa.
Mija rok od podpisania umowy, a nie tylko remont nie został przeprowadzony, ale też wciąż nie ma jednoznacznego terminu, w którym zostanie wykonany. Teren został tymczasowo utwardzony, do przedszkola dostarczyliśmy schodołaz, żeby zapewnić jakiekolwiek warunki korzystania z obiektu, ale to nie jest rozwiązanie. Wczorajsza informacja mnie załamała.
Dlaczego wydawałoby się prosty temat tak długo się ciągnie? Na realizację inwestycji przeznaczona została kwota 185 tysięcy złotych. Po przetargu, we wrześniu 2016 roku podpisano umowę na wykonanie prac remontowych w Miejskim Przedszkolu nr 5 z firmą DK-Budownictwo-System z Tarnowskich Gór. Prace powinny być zakończone przed końcem roku.
Wykonawca robotę rozgrzebał, zapewniał i zwodził, ale nie udało się wymusić na nim nie tylko sprawnego wykonania prac, ale nawet zakończenia remontu. Wspólnie z prawnikami rozpoczęliśmy procedurę rozwiązania umowy z winy wykonawcy. Za wykonaną “pracę” wykonawca nie otrzymał ani złotówki wynagrodzenia, chociaż przedstawił fakturę na ponad 14 tysięcy złotych. Ilość naliczonych kar umownych przekroczyła tę kwotę.
W lipcu 2017 ogłoszony został kolejny przetarg na wykonanie prac w Przedszkolu nr 5. Niestety, nie przyniósł rozstrzygnięcia. Przetarg został powtórzony w sierpniu i tym razem udało się wyłonić wykonawcę, który wczoraj zrezygnował z podpisania umowy. Przed nami kolejny przetarg.
Moim zdaniem szanse na wykonanie remontu w tym roku – są już niewielkie. Trzeba będzie na sesji Rady Miasta zabezpieczyć środki i przewidzieć tę inwestycję na przełomie roku. Po przetargu rozpocząć ją w jeszcze w tym roku, a zakończyć i rozliczyć na początku roku przyszłego.
Nie dziwię się zniecierpliwieniu rodziców (też się denerwuję), bo tak prosty z punktu widzenia technicznego remont przeciąga się ponad rok. Były spotkania z rodzicami, były pisma, petycja – to jednak nie przyspieszy remontu i nie mamy na to wpływu. Niestety, są problemy z przetargami i rzetelnością firm składających oferty. Jednak wciąż mimo wielokrotnie powtarzanej procedury nie możemy wybrać sobie firmy według własnego uznania. Musimy ogłosić kolejny przetarg. Takie jest prawo.
Na zdjęciach rozgrzebana robota przez wykonawcę i uporządkowany przez miasto teren, czekający na nowego wykonawcę. W kolejnych wpisach napiszę także o innych inwestycjach, wykonawcach, problemach i pomysłach na usprawnienie działania.
Komentarze
Rozumiem, że wadium zatrzymane?
Czy te przetargi muszą odbywać się w nieskończoność aż do skutku? Czy nie da się w takim wypadku po prostu zatrudnić jakichś Ukraińców, którzy zrobią ten remont mieszcząc się i w terminie i w budżecie?
W tym wypadku nie ma “po prostu”. Musi być zgodnie z PZP, a kwota nie daje nawet prawa skorzystać chyba z działania z wolnej ręki.
Aż tak nie pamiętam PZP, ale czy w yym wypadku nie wygrywa oferta nr 2 z poprzedniego postępowania?
Witam! Załamani to jesteśmy my rodzice i nasze przedszkolaki, a Pan kieruje tym miastem, więc proszę się pozbierać i działać! Nie rozumiem po co kolejna procedura, skoro na ostatnim spotkaniu z nami mówił Pan, że jeżeli tym razem przetarg będzie bezskuteczny będziecie mogli ogłosić zamówienie z wolnej ręki. Coś się zmieniło? To przedszkole naprawdę potrzebuje wsparcia. Uzyskałam w drodze dostępu do informacji publicznej decyzję sanepidu z dnia 24 czerwca 2016 roku i jak się okazuje w naszym Przedszkolu powinny być wymienione podłogi w salach oraz wyremontowane łazienki. Podjazd i parking to ważna dla nas sprawa ale jak się okazuje nie jedyna na jaką co najmniej od 2016 roku powinniście zabezpieczyć środki. Decyzja sanepidu świadczy o tym, że zdrowie przedszkolaków jest zagrożone, a to już naprawdę poważna sprawa. Jeżeli zatem procedury przetargowe wyglądają jak wyglądają może warto już dzisiaj pomyśleć o przetargach na remonty wymienione w decyzji sanepidu, bo rozumiem od 2016 roku w tej sprawie żaden przetarg nie został rozpisany????
Zamówienie z wolnej ręki można zrobić, kiedy nie została złożona żadna oferta. W tym przetargu została złożony, przetarg został rozstrzygnięty, wykonawca odmówił podpisania umowy i… MUSIMY ogłosić kolejny przetarg. Nie możemy zlecić prac z wolnej ręki.
Co z wadium?
Wadium to marna pociecha.
A czy problemem przetargu nie jest zbyt niska kwota? Naprawdę ciężko z tymi przetargami u Nas. Rozumiem, że liczy się każda złotówka, ale coś tu zawodzi.
To jest kolejny problem. Oczywiście, jeśli brakuje środków – staramy się zwiększyć ich ilość, ale w rozsądnych granicach. Dla przykładu: w przypadku boiska przy szkole podstawowej złożona oferta jest dwukrotnie wyższa od kosztorysu i środków zapewnionych w ramach BO.
Może właśnie wadium powinno być w przetargach wyższe, wówczas widmo utraty wyższej kwoty stanowiłoby zaporę dla przedsiębiorców, którzy startują w kilku przetargach na raz, a potem wycofują się w ostatniej chwili bo zapewne wygrali jakiś bardziej opłacalny. Znowu jesteśmy w punkcie wyjścia. Dlaczego nie myśli się o rozwiązaniach zabezpieczających interesy miasta. Co z Waszymi prawnikami ? wadium” marna pociecha”?- a może środki na nowe ubikacje i umywalki w naszym Przedszkolu????Nie przyjmuje jako mama Przedszkolaka korzystającego na co dzień z toalet z lat 70-tych do wiadomości stwierdzenia, że wadium to marna pociecha. Zawsze to jakiś grosz i mam nadzieje, że miasto przeznaczy te pieniądze na nasze Przedszkole. To się naszym Przedszkolakom po prostu należy. Póki co mam nadzieje, że kolejny przetarg na podjazd ogłosicie już w tym tygodniu?
Sądzę, że Pani na prawie powinna się znać lepiej niż ja. 30 sekund, zapytanie w internecie i… wyższe wadium niż 3 procent to naruszenie prawa i podstawa unieważnienia nawet umowy. Prosiłbym Panią o więcej rozsądku podczas publicznej debaty, chociażby ze względu na pełnioną funkcję. http://www.zamowienia-publiczne.lex.pl/czytaj/-/artykul/czy-ustalenie-wadium-na-wiecej-niz-3-proc-wartosci-zamowienia-to-naruszenie-prawa
Jak by wadium było wysokie, to potem by pani żaliła się na blogu, że um stworzył warunki zaporowe i odstrasza wykonawców. Takie dupczenie byle się dopieprzyć.
Szanowny Panie! Kiedy przeczytalam ze wadium dla pana to marna pociecha bylam przekonana ze bylo to najnizsze jakie dopuszcza ustawa.stad moja uwaga o koniecznosci zastrzezenia wyzszego ale rzecz jasna ze w granicach ustawy.jesli bylo to 3 % to dla mnie kwota ponad 5000 zlotych nie jest taka marna. Przykre ze tworzy pan blog na ktorym wypowiedziec moga sie mieszkancy jednak kiedy kieruje sie do pana jakiekolwiek uwagi ogranicza sie pan do atakowania.uczciwie pisze do pana pod moim nazwiskiem i prosze zeby pan odnosil sie do mnie jako mieszkanki piekar slaskich.myslalam ze blog jest po to aby wspolnie cos wymyslec o czyms sie dowiedziec ale widze ze sie pomylilam.przykre.
Choćby wadium wynosiło 50 000 zł, to w tej chwili najważniejsze jest wykonanie remontu. EkoPark zawarł transakcję, na której “zyskał” kilkaset tysięcy złotych, ale to dla mnie dalej marna pociecha, bo w tym czasie zamiast inwestycji – budynek, którym miał się zająć inwestor niszczał i zamiast pięknego, a zarazem oczekiwanego domu spokojnej starości mamy… niszczejący obiekt. I wolałbym “stracić” te pieniądze, a zyskać zrealizowaną inwestycję. Marna pociecha? Nie ma w tym nic agresywnego – w przeciwieństwie do Pani wypowiedzi, w których urzędnicy, prawnicy są nieudolni i wszystko jest beznadziejne. Proszę sobie pisać o mnie co się Pani żywnie podoba – ale naprawdę oczekuję minimum szacunku wobec moich podwładnych, którzy w trudnych warunkach robią co mogą. Oczywiście, możemy sprawę poprawić. Tak jak przed wyborami – przejdziemy w system – nic się nie robi, to nie ma problemów. Tymczasem każda inwestycja (a jest ich naprawdę dużo) obarczona jest problemami. Takie czasy. Prywatnie też musiałem zmienić wykonawcę pracującego przy moim domu – bo takie dzisiaj są firmy. Nierzetelne i beznadziejne. A w mojej prywatnej sprawie – sam ją sobie wybrałem, wg. uznania i najlepszej wiedzy – w mieście o wszystkim decyduje przetarg, jest więc jeszcze trudniej.
Jaki urzad takie przetargi. Osiedle wyglada jak po wojnie bo od centralnego tez pewnie wygrala firma kogucik. Proponuje jechac chocby do krakowa i zobaczyc jak wygladaja wykopy.
Kraków stoi, sparaliżowany rozkopane są wszystkie główne arterie, plus budowy kilku dużych obiektów (galerie, osiedla) a na dodatek miasto sobie przypomnialo, ze musi do konca roku pokonczyc rozne inwestycje. Prosze poczytac, co pisza mieszkancy i studenci na portalach komunikacyjnych, na fejsbukowych stronach – raczej Krakow tutaj nie jest dobrym wzorem.
Panie Prezydencie ja nie uzylam sformulowania wszystko jest beznadziejne.prosze trzymac sie faktow. Prosze rowniez o wskazanie jaki ma pan dalszy plan odnosnie parkingu i podjazdu bo o to tu chyba chodzi a nie o nasze wzajemne pyskowki. Chodzi o nasze przedszkolaki a nie o mnie czy pana tym bardziej i o to co sobie tu nawrzucamy.tez wolalabym widziec ekipe budujaca podjazd dla wozkow w przedszkolu z oddzialami integracyjnymi ale prosze spojrzec na to tak 5000 wadium plus ok.14000 ktore miasto zaoszczedzilo nie placac za czesciowe wykonanie parkingu poprzedniemu wykonawcy to ok.20 000 zl. Na wymiane umywalek i toalet o ktorej mowa w decyzji sanepidu jak znalazl prawda?
Nie chce mi się wracać do korespondencji i przytaczać cytatów skierowanych w stronę urzędników. Ja uważam, że należy się skupić na pracy. Mam za mało ludzi, a za dużo zadań, a oni marnują czas na korespondencję nie wnoszącą niczego do rozwiązania problemu. I być może dzięki takiej atmosferze, właśnie z urzędu odeszła kolejna osoba z uprawnieniami, która miała zwyczajnie dość. I to jest realny problem z którym muszę się zmierzyć. Bo brak fachowców spowoduje błędy i szereg opóźnień. Być może kiedy miasto prowadziło mało inwestycji tak się dało pracować, ale dziś, kiedy działamy niemal na każdym froncie tych osób jest zbyt mało. I sytuacja staje się coraz bardziej napięta, żeby nie napisać dramatyczna. Ale żeby zamknąć temat: sytuacja w Przedszkolu nr 5 to moja wina, moje niedopatrzenie, mój błąd i nieumiejętność znalezienia wykonawcy. Szczerze przepraszam wszystkich rodziców i będę robił wszystko, żeby ten remont doprowadzić do szczęśliwego końca.
Zdaje się, że pan Turzański ma problem głównie ze znalezieniem funduszy i wykonawców na remonty przedszkoli. Z remontem domu kultury za 6 mln nie ma problemu. Znalazły się pieniądze, zdążono z przetargami (o ile jakieś były) i ze znalezieniem wykonawcy.
To akurat nie jest tajemnicą, że wykonawcy wolą duże roboty. Ale skąd ta kwota to nie wiem. Tam jest ok,1,5 mln. wartość inwestycji, ale podaję szacunkowo.
Kwota została podana na oficjalnej stronie Urzędu Miasta, cytuję: “Pierwszy etap prac przewidziany jest do końca tego roku, natomiast drugi do drugiej połowy 2018 roku. Koszt remontu ma wynieść około 6 mln złotych.” Cały artykuł: http://piekary.pl/miejski-dom-kultury-bedzie-jak-nowy/
Refleksja po dzisiejszym dniu. Choćby nie wiem jak człowiek się starał – wszystko nie będzie idealnie. Będą błędy, wpadki, niedociągnięcia. Wszyscy jesteśmy tylko… ludźmi. Urzędnicy i prezydent też. Poddaję to pod rozwagę.
P. Prezydencie, chcialabym jeszcze wrocic do tematu przedszkola poniewaz ostatni miesiac osobiscie kontaktowalam sie z pana pracownikami w sprawie tego przetargu. Musze tutaj obiektywnie przyznac, ze zawsze uzyskiwalam informacje i podstawe prawna Waszych dzialan – szacun dla Pana od zamowien publicznych. Niestety final sprawy jest nam znany. Mam nadzieje, ze na dniach rozpisujecie nowy przetarg, a jesli nikt sie nie zglosi, to wybieracie podwykonawce z wolnej stopy? Niestety ten podjazd, to kropla w morzu potrzeb tego przedszkola. Jak pisala powyzej p. Aleksandra, lazienki sa w strasznym stanie i naprawde trudno uwierzyc, ze w roku 2017 ktos moze korzystac z takich wynalazkow. Ja wiem, reforma spowodowala, ze musiliscie wydac sporo pieniedzy na przystosowanie sal do 8 klasowych podstawowek. Wiem, ze inne placowki tez wymagaja remontu, ale wiem tez, ze z tytulu niepelnosprawnych, najmniejszych mieszkancow naszego miasta podlegajacych pod ksztalcenie specjalnie ,dostajecie dodatkowe, spore pieniadze. Jesli np.na jedno autystyczne dziecko miasto dostaje miesiecznie prawie 5000 zl, to jak to mozliwe, ze placowka integracyjna nie jest wyremontowana i odpowiednio przystosowana dla dzieci? Przeciez niepelnosprawnych dzieci jest sporo wiec Wasz/Nasz budzet zasila spora kwota. Jak w XXI wieku mozna tak traktowac temat niepelnosprawnosci? Ja zgodze sie, ze sa to wieloletnie zaniedbania poprzednich wladz, ale nie mozna zostawic tak tej sprawy. Sytuacja wyglada tak, ze te spore pieniadze wrzucacie do jednego worka i wydajecie je na inne placowki edukacyjne. Czy to jest uczciwe? Ze uczciwe legislacyjnie, to juz wiem, bo mimo tego, ze ustawa okolobudzetowa naklada na Was obowiazek przekazania dzieciom niepelnosprawnym tych pieniedzy w calosci, to nic Wam nie grozi jesli tego nie zrobicie. Mysle jednak, ze PR i tak poprostu po ludzku, to jest swinstwo. Czy widzial Pan placowki integracyjne w innych miastach? Prosze z samej ciekawosci zobaczyc jak wyglada przedszkole integracyjne nr 48 w Zabrzu. Dlaczego tam sie udalo? Czy macie Panstwo swiadomosc, ze rodzice moga zabrac swoje dzieci z placowek na terenie Piekar i ksztalcic jej w osciennych miastach, a Piekary straca subwencje i jeszcze beda musialy poniesc koszty dowozu tych dzieci? Bardzo prosimy o ujecie tego przedszkola w planach remontowych i wreszcie zrobic z niego miejsce przyjazne dla niepelnosprawnych dzieci. Im naprawde nalezy sie fajne, bezpieczne miejsce skoro juz na poczatku swojej drogi maja trudniej niz ich rowiesnicy. Na te chwile, my rodzice, mamy poczucie, ze remontuja sie wszystkie placowki wokol tylko nie nasza.
Zgadzam się z Panią w zupełności – nasze placówki potrzebują kompleksowych remontów. Staramy się pozyskiwać środki i takie remonty realizować. W przedszkolu nr 7 popsuł się właśnie piec, który jest… z lat osiemdziesiątych. Skala potrzeb jest ogromna, a zaległości wieloletnie. Od dwóch lat “walczymy” na każdym froncie i zmiany widać, tylko że – nie da się wszystkiego zrobić w jednym roku. Natomiast ten remont – podjazdu musi być wykonany, a następnie trzeba iść dalej z remontami tej placówki. Wiem, że macie Państwo poczucie, że wszędzie się dzieje – a tu nie – nie wiem dlaczego jest taki problem z wyłonieniem wykonawcy dla akurat tego przedszkola, ale mam nadzieję, że w końcu trafimy dobrą i rzetelną firmę, która pozwoli nam ruszyć z miejsca. Jeśli natomiast chodzi o finansowanie – to gdyby placówki miały się utrzymywać z pieniędzy wpływających do placówki – to… niemal wszystkie trzeba by zamknąć. Subwencje są niewystarczające, miasto dopłaca do tego “ogólnego” worka wielomilionowe kwoty każdego roku. Jedną z niewielu placówek, które “zarabiają” była szkoła zawodowa i ten swój “zysk” w całości przeznaczała na inne placówki. Tylko tak ten system w ogóle się bilansuje. Proszę mi wierzyć, że to nie jest nasz wymysł, ten system działał tak za poprzedniej kadencji i podobnie działa w innych miastach. Staramy się natomiast z niego “wycisnąć” jak najwięcej, żeby wszystkie dzieciaki miały jak najlepsze warunki.
Propozycja dla frustratów. Za rok wybory. Szykować się, startować i pokazać nam wszystkim jak to się robi. W internecie każdy mądry, do narzekania każdy pierwszy, do roboty gorzej.
Panie Prezydencie!nie bylo zadnego wadium prawda???!!!! Nie dziwie sie zatem ze fatum wisi nad naszym przedszkolem jak kazdy moze bez zadnych konsekwencji przystapic do przetargu a potem nie pidpisac umowy bez najmniejszych konsekwencji. Nic dziwnego ze napisal pan ze wadium to marna pociecha.
Im wyższe wadium tym mniej chętnych w przetargu. Fajne narzędzie jak jest za dużo firm i można wyeliminować najsłabszych,a le teraz chyba szukamy wykonawcy na gwałt? Dla mnie najważniejsze, żeby wreszcie był remont.