
2017-12-03
Jestem uzależniony: podążam ścieżką magii
Z okazji zbliżającego się Mikołaja uzupełniłem braki w mojej ulubionej serii. Miecz prawdy Terry`ego Goodkinda to fantastyka w najlepszym wydaniu. Uwielbiam ten świat i właśnie zanurzyłem się w niego na nowo. Osiemnaście tomów (a piszą się kolejne) i “Reguła dziewiątek”, która jest nieco obok serii na dokładkę. Mam apetyt na więcej.
“Pierwsze prawo magii” – miałem wrażenie czytając, że to najlepszy tom. Potem był “Kamień łez” i nagle okazało się, że nie umiem zdecydować, który lepszy. Skończyłem też “Bractwo czystej krwi” (oczywiście doskonałe), a teraz zmagam się z “Świątynią wichrów”. Mój ulubiony tom to “Nadzieja pokonanych”, ale do niego dopiero dojdę.
Tak! Dobrze rozumiecie – wszystkie tomy przeczytałem już wcześniej (i to nie raz). Niektóre “zaginęły” po drodze, pożyczyłem, sprezentowałem – rozeszły się. Kiedy uzupełniłem braki – postanowiłem przeczytać całość. I jestem w siódmym niebie – grudzień będzie udanym miesiącem.
Najnowszy tom, to “Pani śmierci”, o której niedawno pisałem – i cieszę się, bo w cyklu kroniki Nicci ukażą się jeszcze przynajmniej dwa tomy. Po pewnym czasie może wydawać się wszystko nieco przewidywalne, może nawet trochę dziecinne. Ale cóż… Ja po prostu kocham ten świat, w którym Poszukiwacz prawdy i Matka Spowiedniczka walczą ze złem, które raz po raz próbuje zawładnąć światem.
Ludzie mają nałogi. Ja również. Cieszę się tylko, że mój nie jest aż tak bardzo szkodliwy dla zdrowia. Najgorsze, że ciężko się oderwać od lektury i człowiek czasami jest mocno… niewyspany.
Kto czytał? Czyż nie mam racji? Nie czytaliście? Powinniście spróbować.
Komentarze
Uwaga! Dyskusja jest moderowana raz dziennie (zwykle rano) - komentarze nie pojawiają się od razu w momencie publikacji. Komentarze nie związane z tematem posta, obraźliwe, wulgarne nie są publikowane. Jeśli nie widzisz swojego komentarza sprawdź MOJE ZASADY i REGULAMIN
Borykając się z takim uzależnieniem na pewno powinieneś pójść na terapię, bez tego ani rusz, jest to naprawdę poważny problem, który sam się nie rozwiąże. Sama byłem alkoholikiem, ale na szczęście ośrodek terapii Levin wyleczył mnie z tego, chociaż było naprawdę ciężko.
*Alkoholiczką
Świat również czasami jest jak w bajce, może go zmienić niekiedy parę ludzi. Wczoraj czytałem na jednym z portali o mężczyźnie który mieszkał w bloku w Nowym Sączu , mężczyźnie który zmarł a jak podały media był jednym z najbogatszych ludzi na świecie. Jego ojciec który pozostawił mu majątek w 1914 roku założył on w Nowym Jorku system finansowy , którego centrale znajdowały się później na całym świecie, system który na wzór którego funkcjonuje dzisiaj cały obecny świat. Nie jest to dobry system, przynosi dużo złego na ziemi ale pokazuje on, że to od ludzi niekiedy tylko paru może zależeć to jak będzie wyglądał nasz świat i w jakim kierunku będzie on zmierzał.