
2018-12-20
Polityczna układanka: manipulacja długiem
Piekary Śląskie toną w długach. Ponad 100 milionów kredytów! Kolejna pożyczka na 10 milionów! Podczas kampanii wyborczej opozycja miała używanie chociaż… jej przedstawiciele dobrze wiedzieli, że nic takiego nie miało miejsca. Całe to tonięcie w długach wymyślono na potrzeby wyborów. Jakie są fakty?
Początek kadencji – grudzień 2014 roku – Sława Umińska Duraj zostaje zaprzysiężona na Prezydenta Miasta Piekary Śląskie. Zadłużenie miasta: 45 mln złotych.
W trakcie kadencji dług został częściowo spłacony i spadł do kwoty 35 milionów złotych. Nie przeszkadzało to radnym opozycji straszyć zadłużaniem miasta i kredytami na ponad 100 milionów złotych.
Koniec kadencji 2014-2018 – Sława Umińska-Duraj zostaje zaprzysiężona na Prezydenta Miasta Piekary Śląskie. Zadłużenie miasta: 43 mln złotych. W trakcie kadencji udało się zmniejszyć dług o… 2 miliony złotych. Dziś na sesji Rady Miasta były przewodniczący Rady Miasta Piotr Buchwald przyznał, że to była dokładnie taka kwota!
Dziesięć milionów kredytu! Radni opozycji “słyszeli” o kolejnej pożyczce. Chodzi o 10 milionów złotych. Faktycznie, każdego roku w styczniu miasto podpisuje umowę na “linię kredytową” wysokości 10 milionów. W tej kadencji miasto skorzystało z niej raz – wykorzystując 3 miliony złotych, które po… jednym dniu zostały spłacone.
Wreszcie 77 milionów długu, który zatopi Piekary Śląskie jak góra lodowa Titanica. Skąd taki dług? Wynika on z planowanych inwestycji i zapisów budżetu miasta. UWAGA! Budżetu, który został uchwalony w 2017 roku – także głosami tak martwiącej się o stan finansów w kampanii wyborczej opozycji.
Kto głosował za przyjęciem budżetu i planowaną emisją obligacji, a więc za zadłużeniem miasta do kwoty 77 milionów złotych? Wymienię tylko opozycję: radny Piotr Buchwald, radna Małgorzata Gruszczyk (szefowa klubu radnych), radny Dariusz Iskanin (szef lokalnych struktur partyjnych), radny Stanisław Krauza. Żaden z radnych opozycji nie był przeciwko!
Zgodnie z planem zadłużenie Piekar Śląskich miało na koniec 2018 roku wynosić 77 milionów. Skąd wzięło się więc wyborcze 100 milionów? Chyba stąd, że lepiej brzmiało w kampanii wyborczej.
I na koniec niespodzianka. Chociaż plan zakładał emisję 48 milionów obligacji, co przyniosłoby łącznie 77 milionów długu… nie zostanie zrealizowany. Nie będzie emisji 7,9 miliona złotych z obligacji i ostatecznie na koniec 2018 roku dług miasta wyniesie 69 milionów złotych.
Polecam budżet miasta na 2018 rok.
Tyle i aż tyle w temacie zadłużenia Piekar Śląskich. Kto i jak manipulował informacjami dotyczącymi zadłużenia miasta – analizę i wnioski pozostawiam Państwu. Osobiście jestem coraz bardziej zniesmaczony postawą opozycji.
Na koniec dodam jeszcze tylko, że jesteśmy w okresie, w którym wciąż dostępne są środki europejskie. Żadna złotówka długu nie jest przejadana, tylko inwestowana w inwestycje oczekiwane przez mieszkańców. Staramy się, aby do każdej złotówki wydanej przez miasto na inwestycje, UE dopłacała kilka złotych. Dokładnie tak samo pracują inne miasta. W budżecie na kolejny rok nie będzie inaczej – przed nami jeszcze wiele pracy i inwestycji oczekiwanych przez mieszkańców.
Komentarze
Proszę zapytac P. Korfantego co odpowiedział na temat długu na spotkaniu w KG
Niby wasza władza zmniejszyła deficyt ale tak naprawdę zwiększyła o 24 mln.
Jak to możliwe?
Dalej manipulujesz?
Panie Krzysztofie mniej Pan jaja.
I co z tego, że na koniec kadencji były 43 mln skoro ostatecznie jest 69, a cały zabieg był zwykłym trikiem wyborczym?
Moim zdaniem 43 mln, a nawet 69 mln to różnica wobec 100 mln czy 140 o których grzmiała opozycja. Zaciągnęliśmy 24 mln długu, a pozyskaliśmy 105 mln środków zewnętrznych. Każdy milion kredytu przyniósł dochód w wysokości ponad 4 milionów złotych. Moim zdaniem czysty interes. Pożycz 100 tyś złotych, dorzucimy ci 450 tys, a ty kup sobie mieszkanie. Albo pożycz 20 tys. a dołożymy ci 80 tys. na nowe auto. Gdyby ktoś mi prywatnie zaproponował taki interes umarłbym ze szczęścia. Podejrzewam, że Pan i każdy z opozycji również.
Szkoda, że nie podano jakie są koszty obsługi tego narastającego długu. Ile spłaca się miesięcznie i jak długo ta spłata będzie trwała. A jakie to inwestycje miasto czyni, to znaczy, że co zarobi na czymś – wyprodukuje, świadczy usługi? Wszystkie miasta tak robią – też mi argument. Potem w ramach oszczędności zamknie się szkołę, zlikwidują oddział w szpitalu ale nigdy nie zwolnią urzędników. Jakoś to umknęło w trakcie wyborów.
I to jest właśnie obracanie kota ogonem i manipulacja. Podobnie jak zabieg, którego dokonano – do wyborów kombinowano, żeby pokazać jak to pięknie zarządzamy, a kilka tygodni później zadłużenie wystrzeliło do 69. Celowość i zasadność brania tych kredytów to zupełnie inna historia. “Podejrzewam, że Pan i każdy z opozycji również.” Znaczy, że ja się do jakiejś opozycji zaliczam ? 😀 Może jednak czas się zapisać do PiSu, oni też każdego kto ma swoje, krytyczne zdania automatu jest szufladkowany w totalnej opozycji 😀
Nie wystrzeliło. Było zapisane w budżecie miasta uchwalonym w grudniu 2017 roku – uwaga – głosami PiS. Nikt nie był przeciwko. Jak to do Pana nie przemawia, to już nie wiem co powinno.
Ale co ma piernik do wiatraka ? Ja swoje, a ten durś swoje. Jakie to ma znaczenie czyimi głosami ? No właśnie, od początku było wiadomo, że skoro zapisane w budżecie jest to taka kwota albo zbliżona się pojawi, więc kombinowanie, żeby przed wyborami pokazać, że rzekomo zadłużenie się zmniejszyło, po czym chwilę po wyborach zadłużenie się rośnie o 60% to przepraszam bardzo, ale to zwyczajna manipulacja, panie “zawsze mówię prawdę”. Dziękuję za uwagę, dalszą próbą prania mózgu i młóceniem słomy nie jestem zainteresowany.
Szanowny Panie; jeśli ktoś mówi, w sierpniu, że dług miasta wynosi 77 mln to kłamie. I tyle. Jeśli ktoś powie, że zaplanowany dług na 2018 jest na poziomie 77 mln – to prawda. Planu nie udało się zrealizować. Ostatecznie dług na koniec 2018 roku będzie wynosił 69 mln. Kwoty 77 mln, 100 mln, czy 140 mln to KŁAMSTWO i manipulacja oczywiście przedwyborcza. I jeśli ktoś uderza w dramatyczne tony w wyborach, to jednak powinien pamiętać, że sam ten dług wygenerował. Długów nie zaciąga prezydent wg. własnej woli tylko zgodnie z decyzją Rady Miasta. I kolejna rzecz: dlaczego dług został zaciągnięty na koniec roku? Bo jest wprost powiązany z INWESTYCJAMI, których terminy płatności mamy na koniec roku. Zgadzam się z Panem – na pranie mózgu i młócenie słomy szkoda czasu. Wesołych Świąt.
Rada Miasta tylko akceptuje budżet…. albo i nie 🙂 natomiast nie podejmuje decyzji odnośnie kredytu – uwaga – to Prezydent przedstawia budżet i możliwości finansowana inwestycji itp. ( w tym przypadku kredyt), ma Pan za złe radnym PIS że poparli Wasz projekt budżetu?.. swoją drogą to ciekawe gdyby radni PIS nie podjęli współpracy i zagłosowali przeciw…
Nie ma Pan racji, radni mogą wprowadzać swobodnie poprawki. Radni mogą też zgłosić zastrzeżenia do przyjętych założeń.
Mogą wprowadzać poprawki w budżecie który przedstawia prezydent ale nie decydują o zaciągania kredytu, co Pan sugeruje…
Szanowny Panie, budżet to nie tylko wydatki, ale też środki na pokrycie tych wydatków. I to w budżecie miasta zapisana jest kwota kredytu, która na pokrycie wydatków zaciąga miasto. Prezydent samodzielnie nie może zaciągać długu.