KRZYSZTOF TURZAŃSKI
SŁAWA UMIŃSKA-KAJDAN

Krzysztof Turzański Sława Umińska-Duraj

2019-04-10

Katastrofa, w każdym tego słowa znaczeniu

10 kwietnia 2010 roku. Cała Polska wstrzymała oddech. Może wraz z nami oddech wstrzymał cały świat. Katastrofa, w której zginęły najwyższe władze państwowe i cała elita polityczna szokuje wszystkich. Polacy, bez względu na sympatie polityczne przeżywają tę tragedię. Po latach nadal przeżywamy te wydarzenia, niestety, w sposób, który także jest katastrofą. Kolejną… Być może jeszcze gorszą.

Byłem na siłowni kiedy dotarła do mnie informacja. W pierwszej chwili myślałem, że chodzi o jakąś błahostkę… Przez myśl mi nie przeszło, że mogło wydarzyć się najgorsze. W tym samolocie siedziała cała elita polityczna naszego kraju. Takie loty powinny być absolutnie bezpieczne. Drobiazgowo sprawdzony sprzęt, najlepsi piloci. To nie powinno się było wydarzyć.

W katastrofie zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński i jego małżonka Maria. Na pokładzie była grupa parlamentarzystów, dowódcy wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych RP, pracownicy Kancelarii Prezydenta, duchowni, przedstawiciele ministerstw, instytucji państwowych, organizacji kombatanckich i społecznych. 

Wyczytałem gdzieś, że w tym samolocie, który rozbił się w Smoleńsku każdy z nas miał jakąś bliską osobę. Nie wiem czy to prawda, ale dla mnie taką osobą była Krystyna Bochenek. Podczas każdej uroczystości przy Kopcu Wyzwolenia wspominam jej wystąpienie w tym samym miejscu. I kilka innych okazji, kiedy się spotkaliśmy. 

Katastrofa, której nie sposób zapomnieć, której nie sposób zrozumieć. Niestety, nie sposób też zrozumieć tego, co z nią zrobiliśmy. Wydarzenie, które połączyło nas (bez względu na poglądy polityczne) w żalu, w krótkim czasie podzieliło wszystkich. 

Zgubiliśmy całkowicie sens żałoby. Zmieniliśmy ją, jak ostatnimi czasy wszystko – w polityczną awanturę. Mijają lata, a naród wciąż podzielony. Tę śmierć, jak powiedziała córka Krystyny Bochenek, odarliśmy ze wszystkiego. 

Teorie spiskowe, przyczyny, wybuchy, obrzucanie się winą, miesięcznice, modlitwy i wyzwiska, ekshumacje, znicze i protesty, a wreszcie komisje… Nawet cholerny pomnik wywołał więcej sporów niż refleksji.

Czy powinien być? Gdzie powinien stać? Kto powinien go zrobić? Jak powinien wyglądać? To cud, że w ogóle powstał, a moim zdaniem powinien. I może to kontrowersyjne co powiem, ale to nie jest element skateparku i policja słusznie zrobiła upominając młodzież…

Ten pomnik powstał dla uczczenia pamięci ofiar. Dla mnie to także symbol i ostrzeżenie. Przed lekceważeniem przepisów, zasad i nadużywaniem władzy. 

Tak. Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych. Obejrzałem materiał National Geographic i seria precyzyjnie wskazanych błędów przemawia do mnie bardziej niż zamach. Posłuchałem też zapisu rozmowy z pilotami JAK-a, samolotu lądującego wcześniej na tym samym lotnisku. I to co jeden pilot powiedział drugiemu pilotowi przemawia do mnie bardziej niż tysiące słów polityków. 

Największa w naszej historii katastrofa lotnicza sprowadzona została do politycznej rozgrywki. Był zamach, czy błąd? Wina nasza czy Rosjan? Były naciski na pilotów czy nie było? Kto ponosi polityczną odpowiedzialność – PiS czy PO?

Czy od tych pytań rozpoczął się podział całego kraju? Czy tak powstał ten rów mariański, który wykopaliśmy między sobą i nieustannie pogłębiamy? Czy jeszcze można go zasypać?

Katastrofa 10 kwietnia 2010 roku to rozdział, którego wciąż nie potrafimy zamknąć. A chyba już dawno powinniśmy. I mam na myśli jedynie „rozdział polityczny”, bo pamięć o tym tragicznym wydarzeniu powinna trwać.  Najgorsze, że chociaż mijają lata… wrak samolotu wciąż do nas jeszcze nie wrócił. I to jest prawdziwa porażka. I pokazuje słabość naszego kraju (bo nie wierzę, żeby jakikolwiek inny kraj pozwoliłby sobie na to), podsycając atmosferę tajemnic, spisków i podkreślając waśnie między nami i Rosjanami.

Chcąc nie chcąc wciąż wkładamy palce w otwartą ranę, nie pozwalając jej się zagoić (także tym tekstem, ale tak ciężko milczeć, kiedy wszyscy krzyczą). Czy tym razem będzie inaczej? Wątpię, lecz wciąż mam nadzieję. Myślę, że 10 kwietnia to dzień, w którym ofiarom katastrofy warto poświęcić chwilę refleksji lub zwyczajnie pomodlić się. W ciszy. Tak po prostu. Czekam na chwilę, kiedy 10 kwietnia przeżyjemy wspólnie i godnie jako naród, tak jak przeżyliśmy ten dzień dziewięć lat temu, 10 kwietnia 2010 roku…

 

   

← Powrót

Komentarze



0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
7 komentarzy
Newest
Oldest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
mieszkaniec
mieszkaniec
4 lat temu

Przed II wojną światową wszyscy myśleli np; że w Rosji doszło do wojny domowej gdzie zginęło ponad 15 milionów ludzi, było to jednak zaplanowane wcześniej wszystko i opracowane przez paru amerykańskich finansistów którzy to wtedy sponsorowali, podobnie jak np; wojna Napoleońska, dlatego nas na historii wszystkiego nie uczą i nie mamy pojęcia dlaczego niektóre wydarzenia występują na świecie. Albo myślimy że Hitler wywołał wojnę aby zlikwidować Żydów, jak ktoś w takie głupoty wierzy to tylko dlatego, bo tak go uczono w szkole.

mieszkaniec
mieszkaniec
4 lat temu

Większość twierdzi w swoich teoriach spiskowych, że to mógł być zamach przeprowadzony przez Rosjan. Moim zdaniem gdyby miało naprawdę dość do zamachu to bardziej zależało by na nim niektórym osobom z opozycji i zachodowi, bo dzięki katastrofie PO mogli objąć władzę w Polsce i zachód mógł dzięki temu dalej prowadzić ekspansję na Polskę przejmując jej dobra na swoją własność. Gdyby tej katastrofy nie było i PIS by dalej wtedy rządził, to zachodni finansiści stracili by wtedy miliardy dolarów i przywłaszczanie Polski by zastopowało, oczywiście to jest tylko takie moje zdanie na temat teorii spiskowych według mojego myślenia.

andnie
andnie
4 lat temu
Reply to  mieszkaniec

jakoś sobie nie przypominam żeby wtedy 2010 roku rządził pis , ta beznadziejna formacja miała tylko swojego przedstawiciela jako niby prezydent i nie wspomnę z szacunku do zmarłych jakim był prezydentem a prezydentura tego pana schylała się ku upadkowi bez szans na reelekcje i to dlatego wysłał go braciszek do smoleńska i tylko Bóg jeden wie co,,śpioch” braciszek i super agent KGB antoni ( dlaczego nie leciał samolotem?) jakie mieli intencje , zresztą super agent bardzo szybko wrócił do kraju ( jedząc po drodze obiadek) nie będąc na miejscu katastrofy ( a był tak blisko) jako niby ekspert od służb
Tak myślę

Gość1
Gość1
4 lat temu

Katastrofa została już dawno wyjaśniona. Kaczyński gra na emocjach. Były ekspert Macierewicza, Jaworski, kiedy upewnił się po przeprowadzonych analizach, że nie było żadnego zamachu i powiedział ” to manipulacja i oszustwo”, został wyrzucony z komisji bo już nie pasował do przyjętej tezy. Macierewicz podgrzewał parówki, a komisja mu te parówki zjadła.

Marcin
Marcin
4 lat temu

Do dzisiejszego dnia nie wyjaśniono tej katastrofy przez panującą wtedy elitę polityczną bo oddano śledztwo w ręce zaklamanych Rosjan. Do dziś Rosja nie oddała wraku a to ponosi obłąkanych ludzi z tzw. Dobrej zmiany

Mieszkaniec Brzozowic
Mieszkaniec Brzozowic
4 lat temu

Z jednej strony jest to sensowne mówić ze to błąd samolotu szczególnie ze samoloty były stare ! Ale z drogiej strony takie katastrofy w których samolot wlatywał w las ciął drzewa, a co więcej wycinał nawet kilkaset metrów ! A tu jedna brzoza zaważyła o katastrofie :/ W tym wszystkim jest wiele pytań, bardzo ciekawych pytan np dlaczego ten samolot kilka miesięcy wcześniej był naprawiany w Rosji ?
I jak tu nie mieć wątpliwości! Każdy inaczej myśli i a co gorsze niektórzy noe myślą tylko słuchają opini i nimi nasiąkają do szpiku kości !!!

Żyjący
Żyjący
4 lat temu

Zginęła CAŁA elita