Krzysztof Turzański - Sława Umińska-Kajdan

2023-05-17

Mistrz parkowania 4

Nie da się stanąć pod samymi drzwiami? No przecież nie ma problemu. I jeśli ktoś pyta dlaczego musimy stawiać słupki to właśnie mamy odpowiedź. Tylko fizyczne ograniczenia wjazdu mogą powstrzymać kierowców przed takim zachowaniem. I oczywiście… “opłaty za parkowanie” dostarczane przez Straż Miejską. 

Nakładają się chyba dwa różne problemy. Lenistwo, przyzwyczajenie i chęć podjechania pod same drzwi. A do tego powszechne usprawiedliwianie takich zachowań i ich akceptacja. W komentarzach ludzie snują domysły jaki był powód takiego a nie innego podjechania pod drzwi. I może nawet bym się zgodził, że mogła nastąpić chwilowa potrzeba… gdyby nie fakt, że ostatni mistrz parkowania stał tak dwa dni. Takie czasy.

Moja babcia była niepełnosprawna. Poruszała się tylko na wózku. Staraliśmy się parkować blisko klatki, ale tak naprawdę nie miało to znaczenia. I tak wpierw musiałem wyciągnąć i rozłożyć wózek, później posadzić na nim babcię. Czy mieliśmy do przejechania kilka czy kilkadziesiąt metrów nie robiło to różnicy. Większą barierą były schody. Zawsze ktoś musiał pomóc wnieść wózek na piętro.

Dziadek chodził o kulach. Jak nie było gdzie zaparkować – wysiadał z auta jak najbliżej klatki, a ja jechałem zaparkować auto dalej. Nigdy nie jeździliśmy po trawnikach (sąsiedzi by nas chyba zabili).

Coś się zmieniło w ludziach, więc… będziemy dalej stawiać słupki.