2021-03-21
Podróż sentymentalna: Another World
Kiedy zobaczyłem na półce z grami na PS4 Another World nie wahałem się ani sekundy. Nie odstraszyła mnie ani grafika, ani wygórowana cena porównywalna do najnowszych tytułów. Po prostu musiałem tą grę mieć. W latach 90-tych grałem w nią z ojcem i sprawiła mi wiele satysfakcji. Minęło 20 lat i teraz sam mogłem zagrać z dzieciakami…
Pamiętam emocje jakie towarzyszyły pokonywaniu kolejnych trudności. Spędziliśmy z ojcem w innym świecie naprawdę sporo czasu. Dziś… nie rozumiem dlaczego. Czy aż tyle zapamiętałem z przeszłości? Faktycznie przeszliśmy teraz grę błyskawicznie, dosłownie od strzału. I nie mogłem uwierzyć, że jest tak… krótka.
Czasu niestety cofnąć nie można, ale przez krótką chwilę poczułem ten klimat i magię dzieciństwa, czasu spędzonego z tatą na rozgryzaniu zagadek. Aż łza się w oku kręci.
Zagraliśmy. Chyba nikt, kto nie ma sentymentu do tego typu produkcji nie zachwyci się dziś Another World. Ja w dzieciństwie grałem jednak w takie produkcje jak Prince of Persja, Another World, czy Flashback i chociaż uwielbiam Assasina, czy Shadow of Mordor… z przyjemnością wróciłem do platformówek z tamtych lat.
W latach dziewięćdziesiątych nie było takiego zalewu gier jak dziś, nie było takiego wyboru i takiej jakości. Znacznie bardziej doceniało się dobry tytuł. Dziś… świat po prostu pędzi do przodu. Chłopaki zagrały ze mną w Another World raczej żeby zrobić mi przyjemność i spędzić ze mną czas, niż z naturalnego zainteresowania. Trudno ich winić.
Dla mnie to był przyjemny wieczór. I cieszę się, że w komplecie był także Flashback nad którym spędzę kolejne retrogodziny. Wspomnienia to rzecz niezwykła, a dla mnie ta podróż sentymentalna ma ogromne znaczenie. Któż z nas nie tęskni za beztroskim dzieciństwem?
Komentarze
Uwaga! Dyskusja jest moderowana raz dziennie (zwykle rano) - komentarze nie pojawiają się od razu w momencie publikacji. Komentarze nie związane z tematem posta, obraźliwe, wulgarne nie są publikowane. Jeśli nie widzisz swojego komentarza sprawdź MOJE ZASADY i REGULAMIN
W czasie Tytanika czyli korupcji szczepionkowej w kraju najlepiej gdzieś zagubić się w grze niż na to wszystko co się teraz dzieje patrzeć. Szczepi się po za kolejnością wpływowych i coś znaczących jak to mówią świniopasów korytowych a zwykłych obywatelów których uważają za szarych buraków odstawiają z kwitkiem. Przychodzi starsza osoba i mówi, że czemu już szczepią młodych jak jeszcze jego rocznik nie został zaszczepiony przecież obowiązują jakieś zasady, to się dowiaduje w korycie niema żadnych zasad podobnie jak jest chlewie ta świnia, która zeżre wszystko szybciej to ta druga słabsza niestety zdechnie tak jak jest również np; w pisklęcym gnieździe najsilniejsze przetrwają najsłabsze giną nie ma żadnych zasad. Teraz media jeszcze ogłosiły, że szczepionka Astra jest zła i 70% ludzi zrezygnowało i jest znowu popis do korupcji chcesz szczepionkę po za kolejnością to wyłóż kasę na tacę i wio a korupcja nawet podobno i już do Piekar dotarła piszą w mediach w Piekarskiej Urazówce szczepiono baronów samochodowych i innych przedsiębiorców i z zasobnymi bajtlikami oj niedobrze się dzieje a gdzie etyka i uczciwość o tej w demokracji niestety już chyba wszyscy zapomnieli. Media trąbią szczep się kołeś a przychodzisz i mówią spadaj buraku skąd ja ci wezmę szczepionkę sprawdź może masz żydowskie obywatelstwo to cie od ręki zaszczepią w Izraelu a jak nie to spieprzaj dziadu i nie zasmradzaj otoczenia bo Tytanik jest dla świń a nie dla szarego buraka z pusta sakiewką nic nie znaczącym w korycianym stadzie.