Krzysztof Turzański - Sława Umińska-Kajdan

Wspólnota mieszkaniowa to poszczególni właściciele. Jeżeli w danej wspólnocie mieszkaniowej jednym z właścicieli jest Gmina Miasta Piekary Śląskie to wówczas mieszkańcy “dopłacają” do wielkości udziału części wspólnych danej nieruchomości w której gmina jest jednym z właścicieli. Jeżeli w danej wspólnocie mieszkaniowej gmina ma przykładowo 4/100 udziałów to społeczeństwo (obywatele z całej polski) “dopłaca” do tej 4/100 części udziałów a nie do całej części wspólnej wspólnoty mieszkaniowej. Marcinie z Brzozowic jak chcesz krytykować to sugeruję doczytać/dowiedzieć się w danym temacie trochę więcej. Do komentarza dodam jeszcze, że Prezydenta Piekar pochwalić należy za nazywanie spraw tak jak się faktycznie mają. ZGM będący samorządowym zakładem budżetowym administruje jako administrator tymi wspólnotami a nie zarządza. Zarządzać może tylko właściciel danej nieruchomości lub osoba/instytucja odpowiednio upoważniona przez właściciela do zarządzania (gdzie zarządzanie to również branie pełnej odpowiedzialności za podjęte, w ramach zarządzania, decyzje). Oprócz tego nie wszystkie podmioty ze względów prawnych (względy związane min. z ryzykiem) mogą zarządzać/administrować takimi wspólnotami mieszkaniowymi. Są gminy w Polsce gdzie włodarze miast próbują z siebie robić “bosssów” (co najmniej przez 3 esss) nazywając siebie zarządcami w tych wspólnotach mieszkaniowych a tak naprawdę nie dostrzegają że im zwyczajnie słoma z butów wystaje i operując takimi i innymi tanimi metodami z czasów słusznie minionych się tylko ośmieszają, ośmieszając również w ten sposób powagę urzędu. Są/byli tacy “gminni słomiani włodarze” na śląsku którym dalej się wydaje że mamy lata 60te, śląsk właśnie zapełnia się proletariatem fabrycznym który przybywa z całej Polski i tym ludziom nieznającym tanich “urzędasowych” sztuczek można wcisnąć każdą ciemnotę również tą, która pod względem urzędowym jest niezgodna z prawem, zaczynając od tego że się tytułuje jako “zarządca”. W tych gminach mamy XXI wiek, nie ma internetu, nie ma powszechnego dostępu do wiedzy a ludzie myśleć nie potrafią więc idioci i przy takim toku rozumowania ci słomiani bosssowie próbują z siebie robić “zarządców” prywatnej własności jakimi są wspólnoty mieszkaniowe. Czy zakład budżetowy może podejmować takie komercyjne działania (i związane z tym ryzyko) jakim jest administrowanie lub zarządzanie (administrowanie i zarządzanie to nie jest to samo) prywatną własnością? Odpowiedź na to pytanie to już inna para kaloszy, ja nie o tym. Dobrze że w Piekarach władza w temacie “zarządzania” wspólnotami mieszkaniowymi nie paraduje po czerwonym dywanie dumnie w gumofilcach z pola teatralnie udając że to lakierki, dobrze że się nie ośmiesza i mówi/piszę o administrowaniu wspólnotami mieszkaniowymi tak jak faktycznie jest.