
2024-06-16
Cesarzowa: Zdrajcy
W obozie barbarzyńców wrzało. To nie była radosna biesiada przy ognisku. Raz po raz kolejne strzaskane w złości sprzęty lądowały w ogniu, wzbijając w niebo iskry. To była dzika furia sfrustrowanych dzikusów.
– Zdrajcy! – zawodził Jakuro, herszt bandy zwany pieszczotliwie Różyczką.
– Zdrajcy! – wtórował mu Korkr
Trzeci z barbarzyńców z ponurą miną, milcząc, wpatrywał się w płomienie.
– Niech to wszystko szlag trafi – syknął Jakuro – Jak oni mogli?
Zdawali sobie sprawę, że w dłuższej perspektywie pozostaną sami. Wszystko układało się w spójną całość. A zaczęło się od decyzji brodacza, który zamiast ich wspierać pozostał neutralny. I jeszcze ma czelność utrzymywać kontakty z Cesarzową i jej świtą.
Już kiedy rozpoczęła się walka było widać, że bez niego i popierających go wojów zwycięstwa nie będzie. A po bitwie cała misterna konstrukcja posypała się jak domek z kart. Kolejni barbarzyńcy odwracali się od przegranych i skompromitowanych.
Radpal, Tomhaj, Anega nie ukrywali swoich sympatii i kontaktów. Nie unikali nawet najbardziej znienawidzonego Krztura utrzymując przyjazne stosunki. Tomhaj z Krzturem wręcz razem pracowali nad muskulaturą i gotowością bojową.
– Zdrajcy… – z obrzydzeniem wycedził Korkr.
Przy ogniu siedzieli w trójkę, bo czwarty z tego wąskiego grona trzymał się na dystans. Nie uczestniczył w skazanych na porażkach rajdach na Cesarzową. Na ostatnim posiedzeniu Wielkiej Rady wycofał się z ataku. Nie poparł władczyni, ale też nie ruszył przeciwko wraz ze swoim hersztem.
– Nigdy nikogo nie atakowałem… nie niszczyłem. Dla mnie ważny jest rozwój Archipelagu, zwłaszcza mojej rodzinnej wyspy – podkreślał.
On też miał kontakty z ludźmi Cesarzowej. Nie ukrywał sympatii do Natciu i tajemnicą poliszynela były ich rozmowy. Wszyscy utrzymywali relacje, a oni zostali sami. Na nikim nie mogli polegać. Nikomu ufać.
– Zdrajcy! – krzyknął po raz kolejny Jakuro.
– Zdrajcy! – zawtórował mu Korkr niszcząc kolejny mebel.
Płomienie strzeliły w niebo i szybko przygasły. Barbarzyńcom odpowiedziało z oddali jedynie wycie wilków. Poza tym na Archipelagu panowała cisza i spokój.
c.d.n.
(przeczytaj wszystkie odcinki Dyktatora…)
Tiopental Veritaserum
“Dyktator 7 wysp archipelagu Pieśla”, “Cesarzowa Pieśli” – odcinek 99
* Opowiadanie fikcyjne, ewentualne podobieństwo do osób i zdarzeń faktycznych jest przypadkowe.
Komentarze
Uwaga! Dyskusja jest moderowana raz dziennie (zwykle rano) - komentarze nie pojawiają się od razu w momencie publikacji. Komentarze nie związane z tematem posta, obraźliwe, wulgarne nie są publikowane. Jeśli nie widzisz swojego komentarza sprawdź MOJE ZASADY i REGULAMIN