KRZYSZTOF TURZAŃSKI
SŁAWA UMIŃSKA-KAJDAN

Krzysztof Turzański Sława Umińska-Duraj

2023-07-04

Ostre zmiany, ale… skuteczne.

Niestety, jako naród wielokrotnie już udowodniliśmy, że nie można liczyć na naszą kulturę, zdrowy rozsądek, czy racjonalizm. Reagujemy tylko na bodźce siłowe. Czy to chodzi o nielegalne parkowanie, wyprzedzanie tirów na autostradach, czy przepuszczanie pieszych na przejściu. I skutecznie można wymusić przestrzeganie zasad tylko jedną metodą – z pozycji siły. 

Takich obrazków więcej nie zobaczycie:

Wracałem właśnie z Mazur. Kilkaset kilometrów, z czego lwia część ekspresówkami i autostradami A2 i A1. Jeden dzień po zmianie przepisów i… jedzie się idealnie. Żadnego idiotycznego, notorycznego hamowania do 90 km na godzinę i rozpędzania się do autostradowych 140. Ciężarówki grzecznie, gęsiego na prawym pasie. Można? Można.

Dlaczego nikt się nie wychyla? Bo w wielu osobówkach są kamery, a w każdej jest telefon, którym wystarczy nagrać filmik i wysłać na policję. 1000 złotych, w przypadku recydywy 2000 złotych i cała masa punktów karnych na dokładkę (6 lub 8 punktów w zależności od skali). Nikt nie zaryzykuje. Można spokojnie, bezpiecznie jechać na tempomacie (zarówno tirem na prawym pasie, jak i osobówką na lewym).

Z różnymi decyzjami mogę się nie zgadzać, ale zmiany porządkujące ruch na naszych drogach wprowadzone przez PiS oceniam bardzo dobrze. Pieszy nie stoi jak głupi przed przejściem czekając aż znajdzie się jeden sprawiedliwy. Nagle wszyscy zaczęli pieszych dostrzegać – czasami aż zbyt skrupulatnie. Bezpieczeństwa jak pokazują statystyki to nie poprawiło, ale poruszanie się pieszo po mieście jest o niebo łatwiejsze.

Brak torujących drogę ciężarówek na drogach przeznaczonych do szybkiego poruszania się także oceniam na plus. Jazda jest o wiele bardziej płynna i bezpieczna, bo nikt nie zmusza nas do gwałtownego czasami hamowania. Różnica prędkości między 90 a 140 jest jednak znaczna, czego kierowcy tirów zdawali się wcześniej nie dostrzegać.

Co nie zwalnia nas z obowiązku zachowania rozsądku i uwagi. Tak pieszych, jak i kierowców (wszelkiego rodzaju pojazdów).

 

PS. A my tak w podobnym tonie, żeby być skutecznym – stawiamy fizyczne ograniczenia (słupki) dla kierowców, żeby nie parkowali na zieleńcach,  nie wjeżdżali niemal do klatek schodowych i nie mogli wjechać autem na ścieżkę rowerową. Skoro tylko to działa….

← Powrót

Komentarze



Uwaga! Dyskusja jest moderowana raz dziennie (zwykle rano) - komentarze nie pojawiają się od razu w momencie publikacji. Komentarze nie związane z tematem posta, obraźliwe, wulgarne nie są publikowane. Jeśli nie widzisz swojego komentarza sprawdź MOJE ZASADY i REGULAMIN

5 1 vote
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
20 komentarzy
Newest
Oldest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Leszek
Leszek
1 rok temu

To ja poddam pod dyskusje temat ścieżek rowerowych bo widzę że w Piekarach to jest problem – ani kierowcy samochodów i kierujący rowerami zdają się nie wiedzieć jak się zachować na takim przejeździe – kto i w jakim przypadku ma pierwszeństwo gdy ścieżka przecina prostopadle zwykłą drogę ?

Piotr
Piotr
1 rok temu

Rozumiem,że jadąc na rowerze ul.Janty i dojeżdżając do skrzyżowania z ul.Szpitalną, ja chcąc jechać prosto na ścieżkę rowerową na os, Sowińskiego a obok mnie stoi samochód i skręca w prawo w Szpitalną to rozumiem,że ja mam pierwszeństwo.

MC.
MC.
1 rok temu
Reply to  Leszek

kto i w jakim przypadku ma pierwszeństwo gdy ścieżka przecina prostopadle zwykłą drogę ?
Jeżeli rowerzysta nie wjechał na taki przejazd rowerowy to pierwszeństwo ma samochód jadący drogą.
Jest istotna różnica pomiędzy sytuacją pieszego stojącego przed przejściem dla pieszych któremu trzeba bezwzględnie ustąpić a rowerzystą zbliżającym się do przejazdu.

Leszek
Leszek
1 rok temu
Reply to  MC.

Dokładnie o podkreślenie tego faktu mi chodziło rozpoczynając ten post .. Rowerzyści prośba o nie wpychanie się pod koła samochodów bo zbliżajcie się do przejazdu . Zapoznajcie się z przepisami – nie zawsze macie pierwszeństwo a chyba część o tym nie wie.

P Śl
P Śl
1 rok temu
Reply to  MC.

Sytuacja w przypadku pieszego i rowerzysty jest identyczna. Różnica jest w tym, że rowerzysta porusza się znacznie szybciej. Ten zapis jest ze względów bezpieczeństwa, żeby rowerzysta kierującego nie zaskoczył, podobnie jak pieszy, a nie po to żebyś miał wymówkę, że jest jakieś kto pierwszy ten lepszy. Dalej sobie tak interpretujcie, a potem płaczcie, że ludzie nie jeżdżą tymi śmieszkami. A jest jeszcze jeden powód – dzieci na śmieszkach rowerowych. Miejscem dzieci do lat 10 i/lub bez karty rowerowej jest chodnik. Sytuacja sprzed miesiąca koło dworca idzie dziadziuś, a po śmieszce dwuletnie dziecko na trójkołowej hulajce. Dwa tygodnie temu przystanek Sowińskiego – jadę 30 km/h, a koło wiaty na środku jedzie może sześciolatek środkiem, głowa w prawo, wzrok gdzieś w oddali, a tata chyba rozmawia na przystanku albo wogóle go nie ma.

>>>
>>>
1 rok temu
Reply to  P Śl

Nie kolego nie jest identyczna . (Oznacza to, że rowerzysta ma pierwszeństwo, gdy już znajduje się na przejeździe. Gdy jednak dopiero się do niego zbliża, kierujący autem nie musi zatrzymywać się z myślą o przepuszczeniu go) . Czego nie rozumiesz?

Michał
Michał
1 rok temu

“Niestety, jako naród wielokrotnie już udowodniliśmy, że nie można liczyć na naszą kulturę, zdrowy rozsądek, czy racjonalizm. Reagujemy tylko na bodźce siłowe” – z całym szacunkiem, ale to jest bardzo krzywdząca generalizacja. Wiele rzeczy jeszcze pewnie trzeba poprawić, ale naprawdę, przez te prawie trzy i pół dekady od roku 1989 en masse przeżyliśmy jako społeczeństwo dalekosiężny progres. Jak będziemy patrzeć przez pryzmat ekscesów, to zawsze będziemy sto lat za mamutami.
I tak, mnie też irytuje wiele paskudnych zachowań, utrudniających życie nam wszystkim. Ale zasadniczo – to gdzie byliśmy, a jesteśmy, to jest ogromny skok. Nieraz rano skręcam w lewo (przypominam – skręt podporządkowany bez świateł) z Brzezin na trasę 94 i spora część kolejki jest rozładowywana przez uprzejmość kierowców jadących trasą, którzy nas wpuszczają. Zdecydowanie nie podzielam wizji Polaka, na którego plecy musi spaść świszczący bat, żeby było lepiej.

zygmunt
zygmunt
1 rok temu

To może Pan też pokaże, że w Piekarach da się zrobić porządek. Trzy przykłady:
– notoryczne parkowanie aut przed przejściem dla pieszych albo na chodniku na wysokości budynków 87 i 88 przy ul. Bytomskiej
– parkowanie ukośnie na całym chodniku na ul. Bytomskiej na wysokości budynków 66-70,
– parkowanie ukośnie na całym chodniku na wysokości Urazówki.
Powyższe dwa ostatnie przypadki to parkowanie w taki sposób, że miejscami dwóch pieszych nie może się wyminąć (o 1,5 m wolnego chodnika można zapomnieć).
Podziała Pan coś w tym kierunku? Można liczyć na to?

P Śl
P Śl
1 rok temu
Reply to  zygmunt

Na Bytomskiej 66-70, czyli Bangladesz Kebab – tam zarówno jedni jak i drudzy sami się tam stołują i tak parkują, więc trudno, żeby im przeszkadzało. Zresztą piekarska policja ma totalnie w dupie parkowanie w tym mieście. Ostatnio w Kamieniu na deptaku (!) były zaparkowane na środku dwa dostawcze auta – jeden bus, drugi znacznie większy z DMC koło 7-8 ton. Policja przyjechała do małych synków co się chyba pobili i jeden drugiemu coś rozwalił. Na auta zero reakcji. Godzinę później znowu się spotykamy i widzę, że radiowóz przepuszcza go jak wyjeżdża, na światłach PO PASACH! Reakcji zero! Także nie oczekuj od nich zbyt wiele. Jednym z tych policjantów był jak się okazało przypadkiem dzielnicowy.
Parkowanie pod Urazówką – tu dziękuj Turzańskiemu i jego urzędnikom, bo to ich zasługa i celowe działanie. Przypominam, że wcześniej tam był znak, że można parkować równolegle, ale go ściągnęli. Tyle, że o ile pamiętam to jeśli znaki nie mówią inaczej to parkować można tylko równolegle. Zatem ten manewr nic nie zmienił, bo wcześniej ten znak był zbędny, a teraz jego brak nic nie zmienia, bo oni i tak parkują nielegalnie.

Darek
Darek
1 rok temu

Tak to jest jak ktoś nie ma pojęcia to daje taki artykuł

Ania
Ania
1 rok temu

Tak dla Pana wiadomości, bo widzę, że się pan nie orientuje. Przepis jest martwy, gdyż nie jest podane w ustawie, jaka to jest ta “odpowiednia prędkość” więc…

P Śl
P Śl
1 rok temu

Z cyklu złote myśli Turzańskiego – jechałem 6 godzin sprawdza się świetnie….w niedzielę, jak pewnie 90% zestawów stoi na parkingach. Widać żeś jest tak samo mądry i krótkowzroczny jak ten co ten przepis wymyślił. W tygodniu przez Piekary przetacza się 30 zestawów na minutę! A tutaj jeden z filmów i jeden z efektów tego wspaniałego przepisu. Któż by to przewidział… https://www.youtube.com/watch?v=a3WTQ4Ptvc4

P Śl
P Śl
1 rok temu

A ten załączony film to nie przykład wyścigu słoni tylko jakiegoś idioty co się z beemki do cysterny przesiadł. Wystarczy z Vendo popatrzeć na autobanę i zobaczyć jaka lawina ciężarówek jedzie, jak się nie będą wyprzedzały to wszyscy na tym stracą, ale z drugiej strony będzie bezpieczniej, bo poganiacze nie będą mieli jak poganiać. Żadne przepisy nie poprawią płynności na drogach, bo po prostu aut jest za dużo. A autostrady i ekspresówki są przede wszystkim dla ciężarówek, żeby mogły szybko przewozić towary, a nie dla osobówek. I żeby nie rozjeżdżały ludzi na lokalnych drogach.

Darek
Darek
1 rok temu
Reply to  Ania

Tak to jest jak ktoś nie ma pojęcia o jeździe